Dewastacje i rozboje na osiedlu do niedawna spędzały sen z powiek mieszkańców Jasienia. Młodzież spożywająca alkohol przed blokami wpisała się już w krajobraz dzielnicy. A do tego nagminne niszczenie elewacji budynków przez tak zwanych grafficiarzy. Zdaniem mieszkańców policja nie radziła sobie z chuliganami. W obliczu zagrożenia gdańszczanie z Jasienia postanowili sami rozwiązać swoje problemy.
- Kilka razy wybili mi szyby w samochodzie, gdyby częściej chodziły patrole, byłyby jakieś szanse na złapanie sprawców - mówi Janusz Pyła, mieszkaniec budynku przy ul. Blisbora. - Byliśmy bezsilni, więc wzięliśmy sprawy w swoje ręce.
Wraz z władzami Spółdzielni Mieszkaniowej "Jasień" mieszkańcy wynajęli prywatną ochronę. Najpierw spółdzielnia ogłosiła konkurs na świadczenie usług ochroniarskich na terenie osiedla. Zgłosiło się kilka firm. Wybrano najkorzystniejszą pod względem finansowym ofertę. Dzielnicowa straż już od trzech miesięcy opiekuje się Jasieniem. Ochroniarze patrolują ulice okolice bloków oraz klatki schodowe. Patrole pilnują porządku codziennie między godz. 18 i 6 rano. Najważniejsze, że są skuteczni. Na swoim koncie mają już kilka zatrzymań nieletnich, którzy w nocy niszczyli elewację budynków.
- Czuję się bezpieczniej, wieczorem dużo swobodniej poruszam się ulicami, gdy nie było ochroniarzy, dosłownie przemykałam między budynkami - mówi Małgorzata Biernat, mieszkanka Jasienia.
Policjanci przyznają, że dzielnica nie należała do najbezpieczniejszej. Twierdzą, że patrole systematycznie kontrolowały dzielnicę.
- Wiemy o zdarzających się tam czasem włamaniach do samochodów. Kontrolujemy Jasień. To, że nas nie widać, nie znaczy, że nas nie ma - mówi podinspektor Leszek Cybula, zastępca komendanta Komisariatu Gdańsk-Morena.
Policja chwali inicjatywę mieszkańców. Zapewnia, że będzie współdziałać z ochroniarzami.
To było naturalne - mówi Wojciech Sochacki, specjalista ds. eksploatacji w Spółdzielni Mieszkaniowej "Jasień"
- Ludzie do tej pory bali się wychodzić ze swych mieszkań wieczorami. Dlatego wynajęcie firmy ochroniarskiej było dla nas czymś naturalnym. Nie mogę ujawnić kwoty, za jaką jesteśmy chronieni ani ilu ochroniarzy patroluje nasze osiedle.
- Rozważamy możliwość zainstalowania stałego monitoringu. Wiemy, że w innych dzielnicach też się o tym myśli.
Inspektor Cybula zapowiada, że będzie współpracować z ochroniarzami, by skutecznie bronić mieszkańców.
Źródło: Dziennik Bałtycki (Agnieszka Kamińska) 2004-02-04 |