Szanowni Państwo,

Zwracam się do Państwa z kolejnym apelem o odrobinę zaufania i cierpliwości do tego co w tej chwili robimy. Zdaję sobie w pełni sprawę z tego, że część delegatów na ZP ogarnęło zwątpienie po tym, co zobaczyli w drugim dniu ZP. Nie dziwię się, gdyż większość z Państwa nie weszła jeszcze głęboko w problemy naszej Spółdzielni. Z bardzo prostej przyczyny, z braku niezbędnych informacji. Z drugiej strony trudno Prezydium ZP zdradzać przedwcześnie swoje zamierzenia ze względu na niezwykle dynamiczny przebieg zebrania, który wymaga podjęcia odpowiednich środków w odpowiednim momencie. Niestety kilka osób na tym zebraniu ujawniło swoje wysokie aspiracje. I w dodatku szybciej mówili, niż myśleli, powodując dodatkowy zamęt w głowach delegatów.

Trudno mieć do Przewodniczącego Zebrania pretensje o to, że prowadził ZP w sposób bardzo ostrożny, ale jednocześnie czasochłonny. Procedura na ZP to prawne "pole minowe", a chodzi przecież o to, aby uniknąć pułapek, które będą podstawą zaskarżenia uchwał przez naszych przeciwników. Pan Bogdan Kędzior jest człowiekiem uczciwym i działa w interesie członków spółdzielni. Jestem o tym przekonany! W Prezydium Zebrania -inaczej niż Państwo na sali - poddani jesteśmy ogromnemu stresowi wynikającemu nie tylko z konieczności ciągłej czujnej reakcji na to co dzieje się na sali, ale - przede wszystkim- ze świadomości odpowiedzialności za losy spółdzielni.

Życzeniem Państwa, wyrażonym w trakcie zebrań grup członkowskich, było odsunięcie całego Zarządu i całej Rady Nadzorczej. Wszyscy byli przygotowani na to, że nastąpi to na czerwcowym ZP. Niestety prawo na takie rozwiązanie nie pozwala. Usunięcie Zarządu w całości było możliwe, ale w efekcie obie Panie wiceprezes poszły urażone na zwolnienie lekarskie. Ze względu na olbrzymi nacisk delegatów pozostawienie ich na stanowiskach było niemożliwe.

Spółdzielnia nie może pozostać bez "głowy" do czasu rozstrzygnięcia konkursu na nowy Zarząd. Stąd podjęte przez nas działania, aby na okres przejściowy zapewnić tymczasowy Zarząd. Dlatego też należało wybrać ze starej Rady Nadzorczej ludzi, którzy mogą działać w Państwa interesie. Do tego składu zgodnie z wymaganiami prawa zostaną dokooptowani ludzie z listy rezerwowej, którzy stanowią dla nas olbrzymią zagadkę.

Z tego też powodu w pierwszym dniu ZP zgłosiłem projekt uchwały, która w sposób drastyczny wiąże ręce tymczasowemu Zarządowi. Niestety nie znalazłem zrozumienia u przedstawicieli sektora prywatnego, dla których takie ograniczenia są nie do przyjęcia. Jeżeli mamy jednak spać w miarę spokojnie w trakcie wakacji, to są one konieczne. We wrześniu możemy te ograniczenia złagodzić, jeżeli okaże się, że wszystko przebiega w interesie członków spółdzielni. I tu dziękuję Państwu za zaufanie i wykazaną mądrość.

Obowiązujący statut LWSM "Morena" uniemożliwiał przeprowadzenie wyborów do Rady Nadzorczej jeszcze na tym samym posiedzeniu, po odwołaniu starej Rady. Rozumiem zawód sali, która nastawiła się na te wybory. Nie odwołanie całej Rady uznane zostało publicznie za manipulację ze strony Prezydium ZP. Jeszcze raz apeluję o to, aby częściej myśleć, a rzadziej mówić.

Zgłoszony przeze mnie projekt uchwały w sprawie zwołania przez tymczasowy Zarząd Nadzwyczajnego ZP na wrzesień miał na celu stworzenie Państwu możliwości skorygowania wszelkich niekorzystnych zjawisk, które mogą pojawić się w okresie przejściowym, do czasu wyłonienia w drodze konkursu nowego, profesjonalnego Zarządu. Sposób wprowadzenia tej uchwały w życie mógł się wydawać postronnym obserwatorom manipulacją, gdyż wielokrotnie uchwała wędrowała miedzy Komisją uchwał i wniosków a stołem prezydialnym. Wynikało to nie z naszej złej woli, ale z nierozważnego zachowania się kilku delegatów. I znowu, dzięki wytrwałości i mądrości większości z Państwa udało się nam uchwalić w ostatniej chwili tą niezwykle ważną dla bezpieczeństwa naszej spółdzielni uchwałę.

Chciałbym na tym miejscu bardzo gorąco podziękować człowiekowi, którego darzę ogromnym szacunkiem za jego niezwykłą mądrość, Panu mecenasowi Ireneuszowi K., który ma niezwykły dar przewidywania wydarzeń, a Jego postawa jest zdecydowanym przeciwieństwem zachowania kilku osób na sali, gdyż najpierw głęboko analizuje i myśli, a dopiero potem mówi. Jeżeli już mówi, to mówi mądrze. Zwracam się do Państwa o apelem o to, abyście się bacznie przyglądali poczynaniom niektórych delegatów, którzy weszli do Rady. Jeżeli okaże się, że próbują oni zakulisowo działać wbrew interesom członków spółdzielni, to powinniście być dla nich bezkompromisowi na następnym ZP.

Jeszcze raz serdecznie dziękuję Państwu za pomoc. Życzę Państwu miłych i przede wszystkim spokojnych wakacji.

P.S. Proszę wszystkie osoby, które korzystają z serwisu internetowego "Moreny", aby jak najszerzej rozpropagowały mój apel. Chodzi przede wszystkim o to, aby postawić tamę plotkom, które mogą pojawić się z prostej przyczyny, z braku informacji.