Coraz goręcej wokół terenów po starej piekarni na Morenie. - Zmieniliśmy plany, wybudujemy mniej mieszkań - kompromisowo zapowiada deweloper. - Nie chcemy tu osiedla, bo utkniemy w korkach. Zamiast kamienic i wieżowców miały być tylko wille - odpowiadają mieszkańcy.
Głównym tematem poniedziałkowych obrad komisji rozwoju przestrzennego rady miasta Gdańska była dyskusja o budowie nowego osiedla przy ul. Piekarniczej na Morenie. Deweloperska firma Robyg wykupiła tam teren starej piekarni wraz z sąsiednimi działkami. Wystąpiła też do miasta o zmianę planu zagospodarowania przestrzennego, tak by mogło powstać osiedle z 1850 mieszkaniami w różnych typach budynków: od wysokościowców (22 i 18 pięter) po bliźniaki i domki jednorodzinne. Sęk w tym, że plan uchwalony trzy lata wcześniej przewidywał jedynie zabudowę jednorodzinną. Informacje o przygotowaniach nowej wersji wywołały sprzeciw mieszkańców (o tych protestach pisaliśmy już w czerwcu).
Wczoraj przedstawiciele Robyga zaprezentowali poprawioną makietę osiedla. - To kompromisowy projekt - mówił dyrektor Jerzy Okoński. - Zmniejszyliśmy gęstość zabudowy, a także liczbę mieszkań do 1,5 tys. Ludzie, którzy mają działki pod domy jednorodzinne, będą sąsiadować z willami. Wyższe domy znajdą się w innej części osiedla.
Okoński obiecał też, że deweloper pokryje koszt modernizacji skrzyżowania Rakoczego-Piekarnicza. Obecnych na komisji mieszkańców jednak to nie przekonało. - Nie chcemy tam nowego osiedla - mówi Rafał Grad. - 1,5 tys. nowych mieszkań oznacza minimum 2 tys. aut. A przecież w godzinach szczytu przy wyjeździe z Piekarniczej już teraz tworzą się korki.
Podobnie uważa Marcin Toczyski, który ma działkę sąsiadującą z terenami dewelopera. - Obowiązujący plan przewiduje dzielnicę willową, a nowy - wielkie osiedle. To oczywiste, że będziemy przeciwko temu rozwiązaniu protestować. Nie wykluczamy, że oddamy sprawę do sądu.
Inny wątek poruszyła Maria Małkowska, radna PO: - Słyszałam, że kiedy poprzedni właściciel terenu wystąpił do miasta z wnioskiem o zmianę planu, urzędnicy mu odmówili. W przypadku firmy Robyg decyzja jest inna, trwają prace nad wprowadzeniem korekt. Jak to się stało?
Przedstawicieli urzędu na sali nie było. Dlatego radni przyjęli uchwałę z żądaniem, by dostarczyć im wszystkie wnioski związane z planami zagospodarowania tych terenów. To nie koniec dyskusji o tej inwestycji. We wtorek o godz. 13 w Biurze Rozwoju Gdańska (ul. Wały Piastowskie 24) odbędzie się publiczna debata nad projektem zmienionego planu.
Źródło: Gazeta Wyborcza Trójmiasto 2007-10-16 |