Wzbudzający wiele kontrowersji projekt planu zagospodarowania przestrzennego rejonu ulicy Piecewskiej w Gdańsku nie zostanie rozpatrzony przez Radę Miasta na najbliższej sesji. Komisja rozwoju przestrzennego skierowała go z powrotem do Biura Rozwoju Gdańska. Procedury związane ze zmienieniem go zgodnie z wnioskami radnych potrwają kilka miesięcy.
Radni domagają się zmniejszenia z trzech do dwóch liczby wieżowców, które staną na terenie po piekarni Piecki, a także zwiększenie liczby miejsc parkingowych na osiedlu.
Mieszkańcy, którzy od miesięcy protestują przeciwko budowie wieżowców nadal nie są zadowoleni. - To nie jest żadne spełnienie naszych postulatów - grzmi Krzysztof Sampławski, mieszkaniec sąsiedniego osiedla Trzy Dęby. - Powstanie tych wieżowców zamieni naszą dzielnicę w slumsy. Dlaczego miasto chce tworzyć kolejną sypialnię?
Część radnych z komisji nie poparła wniosku Agnieszki Owczarczak ze zmianami do planu. Małgorzata Chmiel, przewodnicząca komisji sądzi, że inwestor już i tak poszedł na rękę mieszkańcom, podpisując z miastem porozumienie, w którym zobowiązuje się m.in. do przebudowy skrzyżowania Piecewskiej i Rakoczego na własny koszt, co miałoby poprawić przepustowość ruchu na osiedlu.
- Jeszcze nie widziałam, żeby inwestor przed uchwaleniem planu podjął tyle zobowiązań - mówi radna. - Przecież obniżył zabudowę bezpośrednio sąsiadującą z domkami jednorodzinnymi i podpisał zobowiązanie. Nasz sprzeciw cofnie plan o pół roku i budowa pewnie już w tym roku się nie rozpocznie.
Źródło: Dziennik Bałtycki (Katarzyna Szcześniak) 2008-01-28 |