Notice: Use of undefined constant SERVICE_DIR - assumed 'SERVICE_DIR' in /home/kunol/serwer/morena/www/service_dir.inc on line 3

Warning: Cannot modify header information - headers already sent by (output started at /home/kunol/serwer/morena/www/service_dir.inc:3) in /home/kunol/serwer/morena/inc/base.inc on line 28

Notice: Undefined offset: 1 in /home/kunol/serwer/morena/inc/base.inc on line 49

Warning: gethostbyaddr() [function.gethostbyaddr]: Address is not a valid IPv4 or IPv6 address in /home/kunol/serwer/morena/inc/base.inc on line 56

Deprecated: Assigning the return value of new by reference is deprecated in /home/kunol/serwer/_zeus_lib/opinie/opinie_data.inc on line 261

Warning: Cannot modify header information - headers already sent by (output started at /home/kunol/serwer/morena/www/service_dir.inc:3) in /home/kunol/serwer/_zeus_lib/pageBuilder/pageBuilder.inc on line 332

Warning: Cannot modify header information - headers already sent by (output started at /home/kunol/serwer/morena/www/service_dir.inc:3) in /home/kunol/serwer/_zeus_lib/pageBuilder/pageBuilder.inc on line 333

Warning: Cannot modify header information - headers already sent by (output started at /home/kunol/serwer/morena/www/service_dir.inc:3) in /home/kunol/serwer/_zeus_lib/pageBuilder/pageBuilder.inc on line 334
Morena - Gdańsk - www.MojeOsiedle.pl
portal osiedli, dzielnic i miast
Morenawww.MojeOsiedle.plwww.MojeOsiedle.pl
 
 
 
www.MojeOsiedle.plMorena › Fakty - Listy - Opinie
 
 
Aktualności
  Fakty - Listy - Opinie
 
  Komunikaty
 
Ważne!
  GKS Morena
 
  Parafia
 
Spotkania
  Ankiety
 
  Forum
 
  Ogłoszenia
 
  Galerie
 
Niezbędnik
  Internet
 
  Auto
 
  Bankomaty
 
  Edukacja
 
  Jedzenie
 
  Rozrywka
 
  Sklepy
 
  Sport
 
  Uroda
 
  Urzędy
 
  Usługi
 
  Zdrowie
 
 Warto odwiedzić
 
www.gdansk.pl
Urząd Miejski w Gdańsku

NET P.C.
Radio Gdańsk
Praca w Trójmieście
 Opinie

Spacerowe tempo modernizacji ul. Spacerowej 2004-05-31 22:03
Mieszkańcom Matarni, Moreny, Niedźwiednika i Wrzeszcza dzięki poszerzeniu kolejnego kawałka ul. Słowackiego jeździć się będzie lepiej już w tym roku. Kierowcy z Osowy, Oliwy, Chełma czy Ujeściska na poprawę dojazdów do obwodnicy poczekają jeszcze przynajmniej dwa lata.
więcej

Opinie dotyczące powyższej informacji
Wszystkich opinii: 36 
BREDNIE  2004-06-19 01:37
Autor: a kuku
Data: 2004-06-05 09:26

Przy korycie Bieszk, Iwan, Wesołowski - tylko tu masz racje, te pijawki wyssały z nas sporą kasę.
Trep i Łachmyta to za pana Cichego który napracował się po sam dziób za ciebie i wszystkich innych mając na uwadze tylko interes członków. Jest z Ciebie kawał Ch... . - sam chcesz dopaść na plecach Cichego koryto i nachlapać się tych pomyj. Teraz jak już meta blisko (tak myślisz) to Cichy w odstawkę, a żeby przestał być groźny to go opluć. Kędziora zneutralizować – najlepiej skłócić go z Cichym . Mecenasa który chyba najwięcej krwi upuścił zarządowi i radzie z Talikową na czele – najlepiej olać – bo on już to przerabiał i nie będzie wchodził do tego samego bagna po raz drugi. Stara metoda już dawno temu stosowana ma Morenie. Poczytaj "Prawdę z tamtych lat" Pisano tam o tym. Masz po wczorajszym złodzieja (TALIKOWĄ) za lidera i otumanioną przez nią modlącą się P. Marie, której już żadna spowiedź i leżenie krzyżem nie pomoże jak otrzeźwieje. Co ci Talikowa obiecała – da ci ci… wylizać ma wyświęconą – a może zapalować – tyle że tam sucho – święconą oliwę nosi ze sobą. Wysmaruje i się wślizgniesz. Delegatów masz jak sępy, które rzuciły się na padlinę, choć jeszcze nie jest to padlina. DELEGACI jak TY pokazali wczoraj swoje prawdziwe oblicze. MODLILI SIĘ POD FIGÓRĄ A DIABŁA MIELI ZA SKÓRĄ. Dzielili się pomyjamy z koryta, którego jeszcze nie ma. Rwali sobie nawzajem, co się dało i jak się dało. INTERES MIESZKAŃCÓW NIE ISTNIA. Było widać, kto, jest, kto. Jak mieszkańcy wybrali tak będą mieli. SZKODA ICH. Pomógł im w tym Kościół (nie mylić z kościołem, który jest ostoją narodu) reprezentowany przez Marię ( nie mylić ze świętą) to nigdy nią nie będzie. Żale (gorzkie) tej pani będą po faktach, tyle że kosztem członków tej spółdzielni. DELEGAT z łaski Talikowej godny jesteś prezesa panującego, a głupi jesteś jak but. Nie jesteś godzien wylizać splunięcie pana doktora Cichego. Możesz lizać dupska tych z którymi trzymasz. Nie licz, że to ci pomoże i tak Talikowa cię wypałuje jak tylko będzie już mocna. Raz to już zrobiła, a kosztowało to członków kilka ładnych milionów. Teraz będzie drożej. PANIE CICHY zostaw Pan te szmaty delegatów – są wyjątki ale nic nie zrobią bo już tak było. Przyzwoity człowiek chcący bronić naprawdę interesów mieszkańców nie ma szans. TYLKO WSZA SIĘ TU UTRZYMA ALBO MĘDA. Tak wygląda prawda z tych lat i jest niczym innym jak prawdy z tamtych lat. Pozostaje pytanie czy ktoś znajdzie się teraz taki jak w prawdzie z tamtych lat i wyjawi na światło dzienne malwersacje finansowe. Ci co by mogli po wczorajszym dniu mają tego dosyć – Pan Doktorze pewnie też. Tak się kończy zryw w tej zawszonej spółdzielni. Cierpi na tym tylko zwykły członek im biedniejszy tym bardziej.

Autor: Członek
Data: 2004-06-05 10:13

Panie Delegat.
Rolą Talikowej było, jako członka komisji REWIZYJNEJ. Ujawnić malwersacje finansowe i zawiadomić prokuraturę. TALIKOWA TO ZATAIŁA. POTEM ŻARLIWIE BRONIŁA ZARZĄDU. Zrobili to członkowie. Dzięki im za to. TYCH CZŁONKÓW CHCIAŁBYM WIDZIEĆ W RADZIE. Tylko im mogę zaufać. Dzięki nim okradanie nas zostało przerwane przynajmniej na lewe faktury, a tego było na dwa miliony. Ile milionów było by do dnia dzisiejszego. Strach pomyśleć

NOWI PRZEDSTWICIELE-NIE SPIEPRZCIE CIĘŻKIEJ 2004-06-04 19:32
PRACY WIELU OSÓB- NIECH WRESZCIE UDA SIĘ URWAĆ ŁEB TEMU BANDYCIE DĄBROWSKIEMU, RADZIE I ZARZĄDOWI. MACIE NA TO SIŁĘ I ŚRODKI-NIE DAJCIE SIĘ PODPUŚCIĆ. DĄBROWSKI I JEGO GRUPA TRZYMAJĄCA WŁADZĘ JUŻ WIE CO ICH CZEKA. I WY CHYBA TEŻ WIECIE- PÓJDĄ DO PIERDLA
OBI ŁAN

TALIKOWA do załatwi 2004-06-05 20:53
NIE WIERZE > TALIKOWA > DO TEGO NIE DOPÓSCI > SAMA MUSIAŁA BY IŚĆ DO PIERDLA.> PO TO DOKONAŁA ROZŁAMU.> Dr. CICHY ZREZYGNOWAŁ I OPÓSCIŁ PREZYDIUM > PODDAŁ SIĘ ZEBRANIU > TALIKOWA ZOSTAŁA W PREZYDIUM > CO TO ZNACZY ? > JUŻ RAZ TAK ZROBIŁA> USADOWIŁA SIĘ W RADZIE > KOMISJI REWIZYJNEJ > TO NAJLEPSZE MIEJSCE DO OCHRONY ZŁODZIEJI..> ROBIŁA TO NAWET WTEDY GDY JUŻ MALWERSACJE BYŁY W PROKURATURZE . ZOSTAŁA TYLKO WIARA W OPACZNOŚĆ. NIE LICZ NA NIC.
Zawiedziona

Sama dla siebie jesteś opatrznością. 2004-06-06 10:35
Bóg nie ma interesu w tym, aby robiś coś za nas. Tak jak my sami nie staramy się nawet nic za Niego i dla Niego robić tak On nam samym pozostawił wolną wolę.
Nie liczmy na CUDA - ich nie będzie.
To cud, że my chcemy "czegoś" nic ku temu nie robiąc.

Pomyśl nad tym !!!
Grabarz ..............

TALIKOWA TO ZAŁATWI 2004-06-06 12:24
Pani Regino jaki miała pani interes jako członek Komisji Rewizyjnej bronić Paczuskiego gdy już siedział na ławie oskarżonych.? Dlaczego nie został zwolniony z pracy.? Dlaczego nadal jest pracownikiem spóldzielni.? To Pani zasługa!
POWIEDZ PANI W KOŃCU PRAWDE LUDZIOM BO JAK NARAZIE TO KOBITO KŁAMIESZ JAK Z NUT. Nie godzi się robić tego w kościele. Wykorzystujesz kościół do niecnych celów.
Chroniła Pani złodzieja. Teraz niby broni Pani interesów członków. To kpiny z członków.
były członek R

Autor: ex delegat z dawnej kadencji
Data: 2004-06-06 08:51
Jeżeli nie wiesz co to interes członka - to nie pytaj.
Czytaj "Prawde z tamtych lat" - Tam pokazano na dokumentach jak się broni interesów członków. Znajdziesz tam też, kto jest kto.
To jedyny temat, gdzie opublikowano dokumenty, którym można dać wiarę. Cała reszta tutaj to piep...... w bambus, niczym nie poparte. Rodzynki w tym cieście istnieją np. Bogdan K. Cichy i może jeszcze kilku. Reszta to zmanipulowani delegaci albo poplecznicy tych, o których w "Prawdzie z tamtych lat" napisano otwarcie kim są tak naprawdę. Źle wróżę tym zmianom. Będzie tak jak było. Zostanie garstka obrońców. Znowu będą interesy i interesiki kosztem członków, a ich obrona będzie jak wówczas prawie nie możliwa. Przypominam sobie dobrze jak to było i nie mogę zrozumieć jak ludzie dali się znowu nabrać na Panią Talik która działała jako członek rady na niekorzyść członków i zwalczała ich obrońców. To niepojęte, jaki ten naród głupi. Nic dziwnego, że bierze cięgi i nie potrafi zadbać o własne interesy. Tu liczy się tylko prywata i układziki. Tak też będzie i teraz w spółdzielni. Żal mi członków.

Autor: defence
Data: 2004-06-06 11:57

To jest tak . wyścig do gabinetu prezesa już się rozpoczął. Co by nie powiedzieć o pani TALIK i jej przeszłości w Radzie Spółdzielni to nie można jej odmówić ,że jest skuteczna. Otoczona przez Panów skupionych na dowalaniu prezesowi po cichu obstawiła swoimi ludźmi zebranie delegatów jak niegdyś prezes pracownikami spółdzielni. Mając poparcie zebrania delegatów zrobi wszystko, co biedzie chciała. Wygrała przedbiegi i ma obecnie największe szanse na zgarnięcie całej puli. Panowie obok do końca nie mogli się zdecydować , czy chcą władzy czy nie chcą. Czy chcą wejść do Nowej Rady , czy nie chcą itp. A Pani Talik od początku wiedziała dokładnie czego chce i na dzień dzisiejszy wygrywa. Tak jak w przyrodzie wygrywa najlepszy.
Czy cos się jeszcze może zmienić . Owszem może, ale największe szanse ma Pani Talik.
Podsumowując mam dla mieszkańców S.M. Morena dwie wiadomości. Jedną dobrą drugą złą.
Dobra: po czerwcu tego roku Dąbrowski nie będzie już prezesem Moreny.
Złą: do Zarządu Moreny wejdzie pani Talik lub osoba przez nią protegowana.

Autor: ex delegat z dawnej kadencji
Data: 2004-06-06 12:28

Monisia zmieni się. Do twojej kieszeni sięgnie pani Talikowa żądna kasy dla siebie i synalka. Już raz to zrobiła, ale prezes ją przystopował, bo podział łupu był nie po jego myśli.

Autor: nowy
Data: 2004-06-06 13:06

Po wczorajszej lekturze prawdy z tamtych lat, w której wymieniona jest także pani z nazwiska w tytule jestem chory i przerażony, co nas z tą panią czeka i jej podobnymi delegatami. Nie radzę nikomu tego czytać i w ogóle wchodzić na tą stronę. Jeżeli dbasz o swoje nerwy nie czytaj o tym, co było, bo to chyba znowu będzie. Najlepiej zapomnieć, gdzie się mieszka i kto znowu pcha się do władzy. Robią to po trupach nawet własnych. Ta pani po swojej działalności w radzie nadzorczej powinna w ogóle nie zaistnieć. Jednak zaistniała i pokazała, na co ją stać. Wykorzystuje do tego celu nawet święte miejsce, jakim jest kościół. Szanowny Panie Proboszczu ktoś już dawno, dawno temu przegonił takich ze świątyni. Czas by to powtórzyć.

Autor: robcie cos zamiast pisac
Data: 2004-06-06 17:09

Ja jestem pod głębokim wrażeniem jak wy lubicie oskarżać i potępiać innych. Spójrzcie kiedyś na swoje życie z boku i ocenncie je. zrobicie to?? Opowiedz jest prosta!!!!!! nie!! Bo nie macie odwagi, nie macie "jaj". Jeżeli ktoś popełni w życiu jakiś bladd to czy odrazu musi zostac za niego potępiony. A może wlasnie to jest rozwiazanie dać p.Talig droga szanse, raz juz skopala sprawe, ale teraz wie ze ludzie beda jej dokladnie patrzec na reke. Może to jest jedyne dobre rozwiazanie bo chyba nie napiszecie ze inni kandydaci sa idealami.

Autor: zapaszek
Data: 2004-06-06 17:34

Jeden śmierdziel nam rządzi od lat. Chcesz zakorzenić drugą z tego samego szamba. Pojebało cię czy co. Może za duże dzisiaj słońce. Jeżeli chcesz to już zanieś swoją kasę Talikowej. Nie odmówi. Od mojej wara ci. Inni, jeżeli nieumaczani w gównie to lepsi. Zapach szamba nie będzie rozchodził się po morenie, a ja tu mieszkam. Czyste powietrze wolę od smrodu.

Autor: Grabarz ....
Data: 2004-06-06 20:21

Zaczynam coraz więcej wierzyć w to, że cel pana Cichego był słuszny. Tego zła, o jakim mówią kopie przedstawionej korespondencji, sam dzisiaj ciężar dźwigam. Nie poddawałem się - to fakt - ale jak tam jest jasno napisane, nie miałem żadnych szans w konflikcie.

Dziękuję za to.

Autor: Victoria Ż
Data: 2004-06-07 13:27

uf ale się naczytałam. Zwracam się do Pani z tytułu (Talik) z prośba o wyjaśnienia o ile to możliwe. Rozpętała się tu nagonka na panią. Sąsiadka mi mówiła, że na zebraniu w kościele pani wszystkiemu zaprzecza. Brzydzę się kłamstwem jak większość. Nie mogę odmówić jednak wiarogodności temu, co znalazłam tu na pani temat w pismach kierowanych do instytucji państwowych. Jeżeli to jest prawda to pani postępowanie jest obrzydliwe, a pani sama osobą bezczelną i wyzutą ze wszelkiej przyzwoitości.. Dlatego proszę panią, jeżeli to nie jest prawdą o opublikowanie dokumentów, które by temu zaprzeczyły. Jeżeli pani tego nie zrobi to przestaje pani być dla mnie osobą wiarygodną, która dla zaspokojenia własnych ambicji czy korzyści finansowych okłamuje członków spółdzielni, którzy pani zawierzyli. Jeszcze jedno, dlaczego aferę finansową wykryli zwykli członkowie spółdzielni, a nie Komisja Rewizyjna, której to pani była członkiem. Ta komisja jest właśnie od takich rzeczy i ma pełen dostęp do wszystkich dokumentów także finansowych (faktur). Takich możliwości nie mieli zwykli członkowie. To jest zastanawiające. Proszę o wyjaśnienie. Oczekuje rzetelności, a nie kłamstw.
N
Autor: defence
Data: 2004-06-09 21:46
NIE DOCZEKA SIĘ PANI ODPOWIEDZI
Bo co ma Pani Talik zrobić,? Kłamać jej nie wypada. przyznać się do wszystkich zarzutów nieporęczneie. Przeprosić niepolitycznie.


osoby do skreślenia 2004-06-07 16:17
W mojej opinii jeśli niżej wymienione osoby znajdą się w nowych władzach Spółdzielni Morena nie spodziewajmy się zmian na lepsze:> Rada Nadzorcza kadencja 1998-2002:
> Bieszk Henryk, Musielak Michał, Wesołowski Marek, Więckowska
> maria, Barański Ireneusz, Błotniak-Cichocka Ewa, Chorzelska
> Alicja, Dzieżewski Jerzy, Iwan Janusz, Kaminski Czesław,
> LubiejewskiJerzy, Niemkiewicz Bogusław, Paczuski Andrzej,
> Rybnik Zdzisław, Strzyszyk Stanisław, Świtalski Zbigniew,
> Talik Regina, Traczuk Tadeusz, Walka Marek, Wojnicz Halina,
> Zieliński Krzysztof.
> W Radzie Nadzorczej też pracowali: Kędzior Bogdan, Jenek
> Leszek, Zygmunt Antoni i Bogdaniuk Jadwiga.
>
> Rada Nadzorcza kadencji 1998-2004-06-01
> Rybnik Zdzisław, Bieszk Henryk, Wesołowski Marek, Całuń
> Lechosław, Barński Ireneusz, Budkiewicz Andrzej, Dzieżewski
> Jerzy, Formela Kazimierz, Kamiński Czesław, Kordel Jan,
> Lubiejewski Jerzy, Majewski Wacław, Musielak Michał,
> Pijanowski Zbigniew, Polkowski Krzysztof, Sinica Waldemar,
> Stryszyk Stanisław, Traczuk Tadeusz, Wasilewska Elżbieta,
> Zieliński Krzysztof.
>
>Wybierając nowych mamy szansę na lepsze. Wybierając wymienionych mamy pewność na kłótnie, wojenki i podgryzanie.
Oni pokazali i dalej pokazują na FORUM co potrafią.
delegat II

Powolutku 2004-06-07 16:45
Jeszcze nikt nas nie odwołał a zatem nie rozumiem o jakich nowych wyborach mówimy. Póki co trwamy i się nie damy.
Członek RN

Osoby do skreślenia 2004-06-07 16:54
Byłem przedstawiciele i nie mogę się zgodzić, co do osób Kędzior Bogdan, Zygmunt Antoni. Jako naoczny świadek tamtych czasów dobrze pamiętam, czym motywowali swoje odejście z Rady i zrobili to publicznie. Ich obecność w Radzie była bardzo krótka. W skrócie swoją rezygnacje motywowali blokowaniem przez pozostałych członków Rady podejmowanych działań w interesie członków spółdzielni. Nie pisze się na członków rady, którzy nie będą bronili interesów członków tej spółdzielni. Nie piszę się też na członków rady, którzy nie wiedzą lub nie znają się na dokumentacji, zarządzaniu spółdzielnią, a w szczególności nie potrafią analizować dokumentów i wyciągać wniosków. O takiej radzie pan mówisz. Efekt był taki, że wyszli z rady ludzie, którzy mogli się dogrzebać do malwersacji finansowych. Zrobiono wszystko, aby tak nie było i doprowadzono do tego, aby zrezygnowali. Skończyło się to tym, że zwykli członkowie ujawnili machloje finansowe, a powinna to zrobić Rada , a ściślej Komisja Rewizyjna w której była pani Talik, obecnie wielki orędownik interesów mieszkańców. Chcesz pan pewnie powtórki, jeżeli wykluczasz tych dwóch panów. Właśnie zagłosowałbym na nich i na mecenasa, który jak przeczytałem nie dał się też kupić prezesowi tylko mu rzucił w ryj wypowiedzenie umowy i bronił przez wiele lat interesów członków na ZPCZ. Spokojnie zagłosowałbym i na tych, co te malwersacje ujawnili. To sprawdzeni ludzie broniący zażarcie interesów członków nie tylko na ZPCZ, ale też i gdzie indziej jak słuchy chodzą. Takich nam ludzi potrzeba do Rady. Ci, co są teraz to do wycięcia i to w pień.
b.przedstawiciel

Mam pytanie do Was opiniodawcy : ... czemu służą Wasze opowiadania ??? 2004-06-07 20:35
Przecież to wszystko, co piszecie tutaj jest prawdą. A skoro to prawda to istnieją ludzie o tych faktach wiedzący. Od dawne wiadome sprawy ujawnia się przed wyborami. Dlaczego dopiero teraz ?
Pomińmy czas informowania innych a skupmy się na rzeczy ważniejszej; na uznawaniu, że członkowie spółdzielni dopiero teraz się o tym dowiadują i dzięki temu otworzą im się oczy podczas wyborów.
Skąd takie założenie – jak na to wpadliście ?
Przecież niweczenie pieniędzy spółdzielczych nie mogło :
- odbywać się drogą całkowitego zatajenia;
- nie mogło być tak, że pieniędzy ubywało a nikt o tym nie wiedział;
- pieniądze zginęły, przepadły, nikt z nich nie korzystał; ....

A dzisiaj, zamiast wierzyć w uczciwe wyjaśnienie sprawy i za wszelką cenę starać się o wybranie tych „kilkunastu sprawiedliwych”, prowadzi się monolog starego radnego z nowym radnym.

I czemu to ma służyć ?
Jeżeli byli źli to rozliczyć złych; niespecjalnie dobrzy – zamienić; dobrzy – pozostawić.
Grabarz ............

Grabarzu ... 2004-06-08 12:21
czytaj uważnie ....
O przekrętach i innych spawach niemiłych mówi się wtedy kiedy adresat CHCE słuchać. Kiedy taki Kędzior albo Zygmunt czy Świtalski otwierali usta na posiedzeniu Rady Nadzorczej to takie orły jak Kamiński, Dzieżewski, Bieszk tak tak panie Henryku czy inny Walka od początku czekali aż te typy skończą bo mówią nieprawdę . Prawdę objawiał im JE Dąbrowski - dawca tego co słuszne - zlecenia ,mieszkania itd. Odnoszę wrażenie że obecnie na Morenie znalazło zastosowanie powiedzenie że " doputy dzban wodę nosi, dopóki się ucho nie urwie" a to ucho to jedność zainteresowanych materialnie w obecnym status quo która to jedność analogicznie do SLD zaczyna pękać. I dobrze że to się pojawia na tej stronie bo do ZPCz delegaci mogą sobie wyrobić zdanie gdzie leży prawda a gdzie fałsz i czy obecna Rada i Zarząd zasługują na dalszy kredyt zaufania. Bo w/g mnie niestety nie.
To była powtórka abyście obecni rewolucjoniści nie popełniali tego samego błędu. Kiedy Wesołowski usiłował coś powiedzieć na zebraniu zachowaliście się tak samo nagannie jak "stara paczka z Rady" Apel zatem do Pana Cichego o dyscyplinowanie nowych przedstawicieli w powyższym zakresie. Chodzi tylko o odrobinę kultury i merytoryczną rozmowę.
Były z RN

do byłego zRN 2004-06-08 13:04
Byłem delegatem i wiem co będzie dalej jedni zastapią drugich, to wzajemne kółko popierania, widać to po spółce Cichy i Bieszk razem wszędzie nic osobno a do tego jeszcze ..... tu pomilcze są to moje obserwacje. Więcej krzyku i lamentu nic o przyszłości, co mieli zrobić już zrobili teraz na innych kolej, jak na razie to nie widzę konkretów, będę obserwował pilnie Zebranie Przedstawicieli z balkonu i przekonam się na ile coś się zmieni, konkrety tylko zadowolą mieszkańców i o tym muszą pamiętać obecni delegaci.
były delegat na ZP

Całkiem niedawno ktoś z elity (nowej elity) powiedział tak oto : ... 2004-06-08 17:16
„...Sytuacja jest zgoła groteskowa, tyle tylko że dla członków tej spółdzielni to prawdziwy dramat.
NAZWIJMY TĄ SYTUACJĘ PO IMIENIU:
SPÓŁDZIELNIĄ RZĄDZI UKŁAD LUDZI (ZARZĄD + RADA) ZWIĄZANY WSPÓLNYMI KORZYŚCIAMI FINANSOWYMI UZYSKIWANYMI W SPOSÓB NIEUCZCIWY OD JEJ CZŁONKÓW.
Ja we własnym imieniu jako członek tej spółdzielni mówię zdecydowanie temu NIE i wszystkich innych członków do tego również namawiam.
Proszę Państwa: czas zadbać o własne pieniądze. Czas już przestać obawiać się skorumpowanej grupy rządzącej tym osiedlem na koszt jego mieszkańców. Decyzja należy do nas. Proszę pamiętać, że układ rządzący będzie się bronił bezpardonowo. Użyje wszystkich swoich możliwości oraz sił o czym może przekonać bełkot delegatów, członków rady i p. Grabarza pojawiający się na tym forum, a także po raz kolejny za nasze pieniądze zorganizuje obronę swoich wpływów.”

Myślę sobie, że to wszystko jest (i było) jedną wielką blagą. Ktoś teraz mówi o chwilowej niemocy; o oczekiwaniu na nowe jutro; o niemocy spowodowanej brakiem jedności w walce (a teraz to przecież żadna jest walka).
Propaganda hasłowa zakończona; cele niejasne osiągnięte; pozostają jedynie redukcje osobowe i sprawiedliwe rządy ............
Ale po co komu potrzebne rządy – zwycięstwo to zwycięstwo.
Wystarczy.
Grabarz ............

Autor: Anna
Data: 2004-06-08 13:26

Myślisz sensownie, zmiany muszą nastąpić w myśleniu wszystkich członków naszej społeczności. To jak pojmujemy wszystko daje obraz rzeczywistości, zmiany nastąpią jeśli wszyscy tego będą chcieć, a nie tylko krzyczeć. Mam wrażenie, że jeszcze zawcześnie na zmiany, bo nie wszyscy dorośli do nich. Dostali troche zabawek więc się bawią, tu nie zabawki potrzebne a właściwa troska co dalej. Krzykaczy co to wiedzą najlepiej i populistów jest zawsze dużo, ważny jest rozum i zdrowy rozsądek, dążenie do raz obranego celu.

Autor: Delegat
Data: 2004-06-08 16:23
K ....... wasza mac - czego się czepiacie przyzwoitego człowieka????? Mogł nie zauważyć przekrętów.W końcu tego było tak dużo że wyglądało jakby było w porządku. A doktor na spółdzielni nie musi się znać .... wasza no ta mać.

Autor: obserwator
Data: 2004-06-08 17:56
Wolnego, wyrażaj się jaśniej, kiedy nie zauważył przekrętów jak podpisywał protokoły czy jak uzgadniał wszystko z Rybnikiem i Prezesem. Odrób lekcje domowe i przeczytaj przepisy są na stronie Bulońskiej, a co do doktora , przeciez rządzi w spółdzielni, coś kapnęło.

Autor: Grabarz ............
Data: 2004-06-08 21:03
Kim wogóle jesteś dla tych "żądzicieli" ?
Dlaczego jeszcze, po tych wszystkich materiałach jakie zostały zawarte chociażby w "prawdzie z tamtych lat", liczysz na to, że oni zarządzali dla twojego dobra i usłyszysz wyjaśnienia ?
Dalej :
A czym dla nich jest to (niby twoje) dobro ?
- Prawnym nakazem działania w twoim interesie ?
- Moralnym odruchem bezwarunkowym ?
- Wykonywaniem własnych obowiązków, do których sie zobowiązuje ktoś, kogo wybierze wielu do reprezentowania wszystkich ?
Czy może :
- najzwyklejszym w świecie powodem do ponoszenia kosztów uzyskania przychodu (ich własnej działalności zarobkowej) ?

Pewnie nie wiesz; ale nie smuć się tym, bo i oni sami nie mają najmniejszego pokjęcia kim Ty dla nich jesteś.
Dlatego jest tak jak jest.

No dobrze - on wedle Ciebie mąci. 2004-06-09 08:12
Skoro zdania innech nazywasz "gównem, które było" to co teraz za "gówno będzie" ?
Rewolucji na Morenie nie spodziewaj się jak i tego, że coś nowego i wspaniałego zobaczysz. Ludziom, których ten "mąciciel" przytacza wypowiedzi słowa, nie chodzi o mącenie i wymądrzanie się. Oni mówią jedynie o wyględzie tego co teraz się dzieje; o zaangażowaniu tych, którym kiedyś wierzyć miałaś; o tych, którym teraz mają zaufać.
Oni tak to widzą jak napisali - ty możesz widzieć to inaczej.
Na tym polega demokracja.
Grabarz ...........
OSTRZEGA a nie MĄCI - GŁUPKU 2004-06-09 10:32
Gówno było - oblepiło wielu i ci są zaprawieni - teraz będą znowu szukać kibla aby się w nim wytarzać ponownie. Przećwiczyli jak to się robi. Pociągną za sobą nowych - początkowo nie świadomych a potem będzie za późno.
Gówno będzie jak tak będzie, a wszystko na to wskazuje że tak będzie mądralo. Powtarzajcie nawet w nieskończoność bo może kilku otrzeźwieje z amoku i zacznie rozsądnie myśleć o tym co się obecnie zaczyna dziać, a dzieje się nie najlepiej. Nie ma już jedności. Nastąpiło rozbicie. Cichy przestał firmować jedność, bo jej nie ma i to dzięki pewnej grupie, z którą pracował ciężko. Jest kilka frakcji. Każda ciągnie w swoją stronę. Dzielą skórę na niedźwiedziu, a niedźwiedź w lesie. Jak tak dalej będzie to GÓWNO BYŁO - GÓWNO BĘDZIE
heia
Mam takie samo zdanie jak Ty. 2004-06-09 13:16
Zapomniałeś tylko powiedzieć, że i "gówno w tej chwili także jest ".
Potworny smród dookoła a wszyscy mówią :
- jak ładnie pachnie.
.......
Grabarz .............

NIE WSZYSTKICH 2004-06-09 18:42
Ej ej..... nie wszystkich z tej latryny gówno oblepiło. Paru uciekło jak tylko poczuli ten zapaszek. Można ich tu znaleźć na tym forum. Do innych gówno przywarło jak butapren. Też ich tu można znaleźć z Bieszkiem, Wesołoskim, Iwanem, Rybnikiem Baranem, Talikową itd. Niektórzy smród ten zanieśli aż do kościoła i to jest najgorsze. Reszta poza pewnie nielicznymi straciła powonienie w amoku do władzy. Zgoda smród był i wszystko wskazuje, że będzie. Żądza władzy i pieniędzy z przekrętów wyłącza zmysł powonienia. Oj biedny ten szary członek oj biedny. Płaci za przekręty i dalej będzie płacił jak mu śmierdziele kazać będą.
To nie odwracalny los pod obecnym i przyszłym kierownictwem spółdzielni. Obecnym przynajmniej wyciągnięto machluje na światło dzienne. Nowym wątpię, bo ci co by mogli i już raz zrobili pewnie doszli do wniosku, żę to niczego członków nie nauczyło i dalej śmierdzielom ufają. Najgorsze w tym wszystkim są farbowane lisy a takie teraz czują się znakomicie. Trudno to nawet zrozumieć
Blask przyszłej władzy oślepia i to jest wytłumaczenie.

niepojęte

Autor: uśval
Data: 2004-06-09 10:41

Rewolucja na Morenie zbliża się do końca. prawdopodobnie uda się przynajmniej wywalić obecny nieudolny i działający na szkodę mieszkańców zarząd. Z Rada Nadzorczą może być różnie , bo formalnie jej kadencja trwa 4 lata. Przyjdzie nowy prezes ( prezesowa?) i statystycznie , przynajmniej przez najbliższe 2 lata powinien zrobić coś dobrego dla mieszkańców.
Powstaje pytanie jak w chwili obecnej najlepiej zabezpieczyć interes mieszkańców. Konkretnie jakie punkty do statutu wprowadzić ,żeby nowy zarząd nie mógł bezkarnie się szarogęsic i i niepozostał bezkarny, gdyby zachciało mu się pójść w slady poprzedniego zarządu.
Ja uważam,że najważniejszą sprawą jest sprawa rozliczeń finansowych. Wszystko kosztuje i nie można mieszkać w spółdzielni nie płacąć tzw. czynszu . Ale każda złotówka zebrana od mieszkańców powinna być rozliczona.
Obecny Zarząd jak ognia unikał jakichkolwiek rozliczeń finansowych. Co więcej różne Bieszki Wesołowskie i Rybniki na pytanie jak Rada kontroluje wydatki w Spółdzielni zawsze odpowiadały ,że Rada nie musi kontrolować bo przecież co roku Spółdzielnia jest poddawana krzyzowym kontrolom biegłych rewidentów. Tyle ,że biegły przyjdzie i sprawdzi ,czy poszczególne cyferki zaksięgowano w odpowiedniej kolumnie-wierszu formularza i czy suma globalna się zgadza. Biegły nigdy nie sprawdzi jaka papa została połozona na dachu ( czy wogóle zostala położona) jaki towar wpłynął do magazynu i czy wogóle wpłynął. Np słynna sprawa zakupów w nieistniejących firmach- prezes zaklinał się ,że towar za 2mln złotych zakupiony w ,nieistniejących firmach wpłynął do magazynu. Tylko nigdy nie chciał powiedzieć co to był za towar i gdzie się obecnie znajduje.
Zebranie przedstawicieli parokrotnie uchwalało wniosek ,żeby na zebrania grup członkowskich zarząd opracowywał uproszczony bilans wydatków ile na dana jednostkę wydano pieniędzy w ciągu roku i naco? i z drugiej strony ile pieniędzy zebrano od mieszkańców tej jednostki. Rada z Wesołowskim Bieszkiem , Rybnikiem , a także z Talikową Wieckowską Lubiejewskim Musielakiem itp nigdy - dokładnie nigdy nie kiwnęła palcem ,żeby przymusić Zarząd do tego typu rozliczeń.

TAK WIEC NAJWAŻNIEJSZĄ SPRAWĄ SĄ ROZLICZENIA FINANSOWE.
Pytanie jak rozliczać
Tak jak do tej pory całym osiedlem, czy też
może jednostkami, budynkami , klatkami schodowymi , czy mieszkaniami.
Moja odpowiedź jest zalezy co - jakie wydatki.
Wydatki wspólne powinny być rozliczane osiedlem.
Wydatki wspólne to np utrzymanie Domu kultury utrzymanie zarządu i budynku zarządu, utrzymanie lokali uzytkowych sklepy hotele itp.
Wydatki które idą na utrzymanie całej jednostki czyli utrzymanie dróg chodników , placów zabaw oświetlenia itp , powinny być rozliczane jednostką.
Wydatki na poszczególne budynki jak remont dachu, ocieplenie ogrzewanie i ciepła woda ( ogrzewanie iciepła woda w niektórych przypadkach nie mogą być rozliczane budynkami tylko tzw węzłem cieplnym) utrzymanie pralni suszarni wózkarni, zieleń wokół budynku - budynkami.
Wydatki na klatke schodową jak malowanie oświetlenie sprzątanie klatkami schodowymi.
Dawno temu jeszcze w poprzednim wieku Zarząd zadeklarował ,że w związku ze zmianą ustroju politycznego w karaju najpóźniej bodajże do roku 1998 wprowadzi indywidualne rozliczanie budynków.
Do dzisiaj tego nie wprowadził . Dlaczego bo to nie jest wygodne dla ludzi , ktorzy ,ze Spółdzielni żyją i ją doją.
Nie wiem ,czy państwo się orientują ,że tzw rozliczenia ciepła dostarczanego przez GPC nie jest w Spółdzielni prowadzone węzłami cieplnymi tylko według uznania zarządu.
W świadomie przyjętym systemie rozliczeń po prostu się inaczej nie da. Za ciepłą wodę mieszkańcy płacą tzw ryczałt niezależnie od tego ile w ich budynku podgrzewanie wody naprawdę kosztuje. Dzięki temu mozliwe jest zafałszowanie wszystkich rozliczeń cieplnych prowadzonych w Spółdzielni. Prawo nakazuje wszędzie tam gdzie zainstalowano mierniki ciepła rozliczać według wskazań tych mierników Członek Rady Nadzorczxej Pan Wesołowski zapytany kiedyś na jakimś zebraniu dlaczego pobór ciepła w Spółdzielni nie jest rozliczany tzw. wezłami cieplnymi, bezczelnie wytłumaczył ,że prawo obliguje jedynie Spółdzielnie do rozliczeń według wskazań pomierników z GPECEM , a nie z mieszkańcami.
I to by było na tyle.
Bardzo proszę o komentarze na postawiony przeze mnie temat.
Wszelki osoby które chcą sobie jedynie pogadać ze sobą jak Monika i ten drugi niech otworzą swój wątek i tam się realizują.

Autor: Martin
Data: 2004-06-09 16:50

Adasiu Twoja wiedza o spółdzielniach jest taka jak moja o zyciu seksualnym pszczół na księżycu .Jeśli twierdzisz że nie można spółdzielni naprawić tylko należy rozpiepszyć to zyczę ci abyś kiedyś został delegatem czy członkiem Rady + odrobina lektury prawa spółdzielczego i dopiero się wypowiadaj. Marżenia o współnotach na razie do lamusa. Nie w starych osiedlach.

Autor: Zenon C.
Data: 2004-06-09 18:08

Niczego cię siwy Adamie nie nauczono w tych szacownych organach spółdzielni. Siedziałeś i byłeś wniebowzięty, że starej na kilka godzin się urwałeś z łańcucha. Spałeś, bo nic nie rozumiałeś i byłeś szczęśliwy, że stara cię budzi do roboty. To musiał być fajny odpoczynek i relaks po stresie. Nic nie wiesz o spółdzielniach a już o wspólnotach to ci się pewnie jedynie śniło i sen był pozytywny. Realia są jednak jak w życiu a nie we śnie nader bolesne i zaskakujące. Jak życie pełne niespodzianek, tak i wspólnoty to wiedza dla ciebie tajemna. To co nieznane jak obca kobieta od razu rajcuje, a stara choć jeszcze jara leży odłogiem i na próżno oczekuje na zaspokojenie, ale ona ciebie nie rajcuje. Po główkuj nad wspólnotami, i przymierz do realiów w jakich żyjesz na morenie. Porozmawiaj z tymi, co wspólnot doświadczają. Nie myl z jedną. Bywają wyjątki od reguł. Na ogół nie jest lepiej a wręcz gorzej w tych twoich wyśnionych wspólnotach. Każdy puchar nawet najpiękniejszy ma swoje dno i tam trzeba szukać plusów i minusów. To tak jak z górą lodową widać zawsze tylko jej wierzchołek. Tak na ogół jest z tymi wspaniałymi wspólnotami. Możesz skończyć jak Titanic. Balując pójść na dno. Udziału w takim balu nie mam zamiaru uczestniczyć i nikomu tu mieszkającemu takiej rozrywki nie polecam.

KOMU TAK NAPRAWDĘ ZALEŻY NA ODWOŁANIU WSZYSTKICH CZŁONKÓW ZARZĄDU 2004-06-17 12:17
DLACZEGO ODWOŁAĆ CAŁY ZARZĄD NATYCHMIAST -chcę za wszelką cenę pewna grupa ludzi skupionych w kościele, do których nie docierają żadne argumenty. Nie ważne jest dla nich, że taka operacja może poważnie zaszkodzić interesom finansowym członków. To się nie liczy, chociaż jak głoszą występują w obronie żywotnych interesów członków, to, o co chodzi w tym ich działaniu. Pytanie tylko na pozór wydaje się trudne. Z informacji docierających, co jakiś czas można spróbować odpowiedzieć na to pytanie. W tej grupie są ludzie naiwni i nieświadomi tego, co w tej spółdzielni jest i chcący się być może dowartościować głosząc takie poglądy i tym nie ma się, co dziwić. To zwykła przypadłość ludzka. Są jednak w tej grupie ludzie wiodący prym, którzy doskonale wiedzą, co jest w tej spółdzielni i mają własny interes w natychmiastowym odwołaniu całego zarządu. JAKI MAJĄ INTERES? DLACZEGO ZA WSZELKĄ CENĘ CHCĄ ODWOŁAĆ NATYCHMIAST CAŁY ZARZĄD? To jest trudne pytanie, a odpowiedz może być w spółdzielczych papierach i nie chcą dopuścić, aby prawda o nich została ujawniona. Parę takich dokumentów ujawniona w temacie "Prawdzie z tamtych lat". Ile podobnych dokumentów jest jeszcze w spółdzielni, o których oprócz nich nikt nie wie. To jest pytanie. Kogo dotyczą z nazwiska.
Pewnym jest, że dotyczą.
Pani TALIK wymienionej z nazwiska w tych dokumentach. Z publikacji na tej stronie wynika jeszcze, że pani Talik jest zamieszana jako członek komisji rewizyjnej w nie ujawnienie afery finansowej, czyli w okradanie członków współdzieli a jej syn też jeszcze w coś.
Można postawić pytanie, w co jeszcze pani Talikowa jest umaczana, że za wszelką cenę chce odwołania natychmiast całego zarządu. Coś w tym chyba być musi, bo doskonale zna realia tej spółdzielni z czteroletniego pobytu w radzie i wie, co jeszcze może być ujawnione, gdy zarządu nie odwoła się w całości i to natychmiast.
Pani SZYNSZECKA jak wynika z publikacji była główną księgową w spółdzielni i nakręciła coś z podatkami, za co członkowie musieli dodatkowo zapłacić. Potem zwiała. Też jest zainteresowana, aby nie określono wysokości strat, jakie członkowie ponieśli przez jej działalność. Pewnie z biegiem czasu i ujawniania pewnych faktów będzie można określić interes i innych osób tak zażarcie dążących do natychmiastowego odwołania całego zarządu. Pożyjemy zobaczymy, co jeszcze zostanie ujawnione.

obserwator

...

BZDURY  2004-06-19 01:14
KTO RZĄDZI 2004-06-17 17:03
JUŻ BYŁO 2004-06-17 14:34
Lokatorsko-Własnościowa Spółdzielnia Mieszkaniowa "Morena"80-287 Gdańsk, ul. Migowska 77atel. (58) 347 69 12, fax (58) 345 66 53http:// www.morena.com.ple-mail: morena@poczta.morena.com.pl

Lokatorsko-Własnościowa Spółdzielnia Mieszkaniowa "Morena" zajmuje obszar98 000 m2, od północy i zachodu otoczony lasami.Posiada::: 132 budynki mieszkalne:: 6 491 mieszkań:: 20 000 mieszkańców.Spółdzielnia jest położona na terenie wzgórz morenowych na wysokości 100 m n.p.m., na którym znajdują się najwyższe punkty terenowe Gdańska. Zajmuje obszar dawnych wsi sołeckich: Piecek i Migowa. Położona jest na trasie bursztynowego szlaku z Gdańska do Sianowa k. Kartuz. Obecna ulica Piecewska to bursztynowy szlak z IX wieku, zaś ulice Myśliwska i Dolne Młyny to bursztynowy szlak z X wieku. Spółdzielnia poza działalnością eksploatacyjną prowadzi również działalność społeczno-kulturalną dla dzieci oraz dorosłych. Organizuje zajęcia zimowe i letnie dla dzieci oraz prowadzi punkt opieki przedszkolnej.Niedpłatne pracownie::: internetowa:: politechniczna (o europejskiej renomie):: plastyczna:: zespół małych form scenicznych:: studio piosenki.Kluby::: literacki:: sportowy:: Seniora:: szachowo-brydżowyUtrzymuje::: 30 placów zabaw:: 3 boiska ziemne:: kort tenisowy:: stok narciarski:: stok saneczkowy.Na terenie Spółdzielni działają::: Liceum Ogólnokształcące:: trzy Gimnazja:: dwie Samorządowe Szkoły Podstawowe:: sześć Przedszkoli Samorządowych:: Społeczna Szkoła Podstawowa:: Społeczna Szkoła Muzyczna:: Szkoły Wyznaniowe.Inicjatorem założenia Spółdzielni był jej pierwszy Prezes- pan Henryk Górecki.Spółdzielnią kieruje Zarząd w składzie:Prezes Zarządu - Zbigniew Dąbrowski (od 1992 roku)Wiceprezes - Janina KucharczykWiceprezes - Anna DziadowiczAktualnie pracą Rady Nadzorczej kierują:Przewodniczący - Zdzisław RybnikWiceprzewodniczący - dr inż. Henryk BieszkWiceprzewodniczący - dr inż. Marek Wesołowskiczłonek Rady Nadzorczej od 1990 roku)Sekretarz Rady - Lechoń Całuń.Wśród mieszkańców Spółdzielni jest cała plejada naukowców gdańskich uczelni, polityków z pierwszych stron gazet, między innymi pan Premier Jan Krzysztof Bielecki.

SPÓŁDZIELCZE BARDZIEJ WŁASNE
Dnia 15-05-2004 o godz. 14:25:28 Autor: Marek Roguszka


O tym, że spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu, uregulowane w ustawie z dnia 15 grudnia 2000 r. o spółdzielniach mieszkaniowych, różni się od "prawdziwego" prawa własności lokalu, wiemy już od dawna. Przyzwyczailiśmy się m.in., że aby skutecznie nabyć spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu (w skrócie s.w.p.l.), nabywca musi być przyjęty w poczet członków spółdzielni, co jest zazwyczaj źródłem pewnej niepewności całej transakcji.

Ten relikt z poprzedniej epoki uległ jednak w ostatnich dniach znaczącym zmianom. W jednym z ostatnich orzeczeń (sygn. akt K 32/03) Trybunał Konstytucyjny orzekł, iż pewne przepisy ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych są niezgodne z konstytucją, przez co tracą swoją moc. TK orzekł, m.in. iż: niezgodny z Konstytucją jest właśnie art. 172 ust. 2 tej ustawy, przewidujący, iż skuteczność zbycia spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu zależy od przyjęcia nabywcy w poczet członków spółdzielni. Obecnie zatem przyjęcie w poczet członków spółdzielni nie jest warunkiem koniecznym nabycia s.w.p.l. - o ileż mniej stresów będą mieli nabywcy tego prawa. Czy jednak ma to znaczenie tylko dla osób fizycznych, zainteresowanych kupnem mieszkania? Nie. Orzeczenie TK spowoduje także pozytywne skutki dla przedsiębiorców. Wyobraźmy sobie, że spółka X jest wierzycielem osoby, która posiada s.w.p.l. Dłużnik ten nie spłaca zobowiązania, dlatego wierzyciel dochodzi go na drodze sądowej, a następnie prowadzi egzekucję, w toku której odbywa się licytacja s.w.p.l. Niestety nikt owego s.w.p.l. nie chce kupić i licytacja kończy się bezskutecznie. W takim przypadku wierzyciel mógł przejąć licytowane prawo (po to tylko by je sprzedać), o ile ... no właśnie - o ile wiedział, że spółdzielnia przyjmie go w poczet członków. Dotychczas więc, jeżeli wierzyciel nie spełniał wymogów statutowych spółdzielni stawianych członkom (np. był osobą prawną lub osobą zagraniczną), nie miał szans na przejęcie s.w.p.l. i odzyskanie swojej wierzytelności. Opisywane orzeczenie TK zdecydowanie poprawi sytuację takich podmiotów.

Jednocześnie TK orzekł o niezgodności z konstytucją szeregu innych przepisów ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych - m.in. art. 8 ust. 1 w części przewidującej, iż członkowie spółdzielni mogą kwestionować zasadność zmiany wysokości opłat czynszowych i eksploatacyjnych dopiero po wyczerpaniu postępowania wewnątrzspółdzielczego. Zatem obecnie członkowie spółdzielnie nie muszą czekać aż długotrwałe (w tym świadomie przewlekane) procedury wewnątrzspółdzielcze się zakończą. Mogą od razu wytoczyć powództwo do sądu bez konieczności uprzedniego uruchamiania tych procedur.

Niezgodny z Ustawą Zasadniczą okazał się także art. 178 opisywanej ustawy, stanowiący, iż spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu wygasa z upływem 6 miesięcy od dnia ustania członkostwa z innych przyczyn niż śmierć członka, chyba że członek przed upływem tego terminu dokona zbycia prawa, a jeden z nabywców złoży deklarację członkowską.

Moc stracił również niezgodny z Konstytucją art. 39 ust. 1 tej samej ustawy, ograniczający krąg osób uprawnionych do żądania ustanowienia odrębnej własności lokalu użytkowego lub własnościowego spółdzielczego prawa do tego lokalu tylko do osób, które są członkami spółdzielni. Obecnie więc podmioty prowadzące działalność gospodarczą w lokalu użytkowym mogą domagać się ustanowienia odrębnej własności (lub s.w.p.l) swojego lokalu użytkowego niezależnie czy są, czy nie są członkami spółdzielni.

Nie wiadomo, czy cieszyć się z tego, że TK postępuje tak bezkompromisowo i celnie wychwytuje niezgodne z Konstytucją przepisy, czy może martwić się, że jedna ustawa może mieć w sobie tyle bubli.

niedowiarek
SPÓŁDZIELCZE BARDZIEJ WŁASNE
Dnia 15-05-2004 o godz. 14:25:28 Autor: Marek Roguszka


O tym, że spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu, uregulowane w ustawie z dnia 15 grudnia 2000 r. o spółdzielniach mieszkaniowych, różni się od "prawdziwego" prawa własności lokalu, wiemy już od dawna. Przyzwyczailiśmy się m.in., że aby skutecznie nabyć spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu (w skrócie s.w.p.l.), nabywca musi być przyjęty w poczet członków spółdzielni, co jest zazwyczaj źródłem pewnej niepewności całej transakcji.

Ten relikt z poprzedniej epoki uległ jednak w ostatnich dniach znaczącym zmianom. W jednym z ostatnich orzeczeń (sygn. akt K 32/03) Trybunał Konstytucyjny orzekł, iż pewne przepisy ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych są niezgodne z konstytucją, przez co tracą swoją moc. TK orzekł, m.in. iż: niezgodny z Konstytucją jest właśnie art. 172 ust. 2 tej ustawy, przewidujący, iż skuteczność zbycia spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu zależy od przyjęcia nabywcy w poczet członków spółdzielni. Obecnie zatem przyjęcie w poczet członków spółdzielni nie jest warunkiem koniecznym nabycia s.w.p.l. - o ileż mniej stresów będą mieli nabywcy tego prawa. Czy jednak ma to znaczenie tylko dla osób fizycznych, zainteresowanych kupnem mieszkania? Nie. Orzeczenie TK spowoduje także pozytywne skutki dla przedsiębiorców. Wyobraźmy sobie, że spółka X jest wierzycielem osoby, która posiada s.w.p.l. Dłużnik ten nie spłaca zobowiązania, dlatego wierzyciel dochodzi go na drodze sądowej, a następnie prowadzi egzekucję, w toku której odbywa się licytacja s.w.p.l. Niestety nikt owego s.w.p.l. nie chce kupić i licytacja kończy się bezskutecznie. W takim przypadku wierzyciel mógł przejąć licytowane prawo (po to tylko by je sprzedać), o ile ... no właśnie - o ile wiedział, że spółdzielnia przyjmie go w poczet członków. Dotychczas więc, jeżeli wierzyciel nie spełniał wymogów statutowych spółdzielni stawianych członkom (np. był osobą prawną lub osobą zagraniczną), nie miał szans na przejęcie s.w.p.l. i odzyskanie swojej wierzytelności. Opisywane orzeczenie TK zdecydowanie poprawi sytuację takich podmiotów.

Jednocześnie TK orzekł o niezgodności z konstytucją szeregu innych przepisów ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych - m.in. art. 8 ust. 1 w części przewidującej, iż członkowie spółdzielni mogą kwestionować zasadność zmiany wysokości opłat czynszowych i eksploatacyjnych dopiero po wyczerpaniu postępowania wewnątrzspółdzielczego. Zatem obecnie członkowie spółdzielnie nie muszą czekać aż długotrwałe (w tym świadomie przewlekane) procedury wewnątrzspółdzielcze się zakończą. Mogą od razu wytoczyć powództwo do sądu bez konieczności uprzedniego uruchamiania tych procedur.

Niezgodny z Ustawą Zasadniczą okazał się także art. 178 opisywanej ustawy, stanowiący, iż spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu wygasa z upływem 6 miesięcy od dnia ustania członkostwa z innych przyczyn niż śmierć członka, chyba że członek przed upływem tego terminu dokona zbycia prawa, a jeden z nabywców złoży deklarację członkowską.

Moc stracił również niezgodny z Konstytucją art. 39 ust. 1 tej samej ustawy, ograniczający krąg osób uprawnionych do żądania ustanowienia odrębnej własności lokalu użytkowego lub własnościowego spółdzielczego prawa do tego lokalu tylko do osób, które są członkami spółdzielni. Obecnie więc podmioty prowadzące działalność gospodarczą w lokalu użytkowym mogą domagać się ustanowienia odrębnej własności (lub s.w.p.l) swojego lokalu użytkowego niezależnie czy są, czy nie są członkami spółdzielni.

Nie wiadomo, czy cieszyć się z tego, że TK postępuje tak bezkompromisowo i celnie wychwytuje niezgodne z Konstytucją przepisy, czy może martwić się, że jedna ustawa może mieć w sobie tyle bubli.

Piotr Miączyński 04-05-2004, ostatnia aktualizacja 04-05-2004 17:11

Płacisz wysokie opłaty za użytkowanie wieczyste? Zamień swoje prawo na własność. Większość polskich miast pozwala wykupić użytkowanie z dużą bonifikatą sięgającą nawet 99 proc. Jak to zrobić, przeczytasz w naszym poradniku.

Na początku stycznia tego roku mieszkańców warszawskiego Mokotowa i Powiśla dotknęła podwyżka opłat za użytkowanie wieczyste. Niektórym wzrosły one nawet pięcio-siedmiokrotnie! Zamiast np. 400 zł rocznie muszą teraz płacić prawie 2 tys. zł.

Z kolei jeden z mieszkańców Gdańska Wrzeszcza dostał wyliczenie, na podstawie którego jego opłata za użytkowanie wzrosła...700 razy! Przed podwyżką wpłacał do gminy równowartość biletu autobusowego, po niej ta kwota urosła do ponad tysiąca złotych.

Opłaty za użytkowanie wieczyste płacą wszyscy, którzy korzystają z gruntów należących do miasta bądź skarbu państwa.

Roczna opłata za użytkowanie to 1 proc. wartości działki. Raz na jakiś czas (zazwyczaj co pięć-dziesięć lat) ponownie ustala się wartość gruntu. Trzeba to robić, ponieważ ceny działek nie są stałe - rosną (bądź maleją) wraz ze zmianą atrakcyjności danego terenu, np. budową nowych osiedli czy centrów handlowych. Co za tym idzie - wtedy też zmienia się roczna opłata.

Jak uniknąć podwyżek?

Można po prostu zamienić użytkowanie wieczyste na własność. Polskie prawo przewidziało trzy metody:

• możesz wykupić swoje prawo (z bonifikatą lub bez) od gminy lub starostwa;

• w niektórych przypadkach możesz dostać je od nich za darmo;

• przekształcenie na twój wniosek złożony do końca 2002 r.; piszemy o tym, bo gminy nadal wydają decyzję w tych sprawach.

Jak to wszystko robić krok po kroku?

Niezależnie od tego, czy mieszkasz w budynku jedno-, czy wielorodzinnym, we wspólnocie czy w spółdzielni - gdy chcesz uniknąć podwyżek za użytkowanie wieczyste, możesz:

1. WYKUPIĆ SWOJE PRAWO

Pozwala na to art. 32 ustawy o gospodarce nieruchomościami z dnia 21 sierpnia 1997 r. (DzU 00.46.543). Zgodnie z nim: "nieruchomość gruntowa oddana w użytkowanie wieczyste może być sprzedana wyłącznie użytkownikowi wieczystemu".

Jak to zrobić

Jeżeli chcesz skorzystać z tej możliwości, wniosek o wykup składasz do:

• gminy (jeśli prawo użytkowania zostało ustanowione na jej nieruchomościach), zazwyczaj przyjmują je wydziały gospodarki nieruchomościami lub skarbu

• starostwa (gdy prawo dotyczy gruntów skarbu państwa).

We wniosku piszesz, że na podstawie art. 32 ustawy o gospodarce nieruchomościami żądasz przekształcenia swego prawa na prawo własności.

PAMIĘTAJ! Jeśli mieszkasz w budynku wielorodzinnym, w tzw. wspólnocie, przed złożeniem wniosku powinna ona podjąć uchwałę o wykupie i wybrać pełnomocnika, który będzie występował w jej imieniu (pełnomocnictwo musi być poświadczone notarialnie). Inaczej np. do notariusza podpisywać umowę o zamianie prawa będą musieli udać się wszyscy członkowie wspólnoty! Jeśli zabraknie choćby jednego mieszkańca, transakcji nie będzie można dokonać!

UWAGA! Pod wnioskiem muszą się podpisać wszyscy mieszkańcy. Wystarczy, że nie zgodzi się jeden z sąsiadów, a z uwłaszczenia nici.
NASZA RADA. Gdy któryś ze współużytkowników nie chce złożyć wniosku o przekształcenie zgodnie z art. 199 kodeksu cywilnego, współużytkownicy, których udziały wynoszą co najmniej połowę, mogą zwrócić się do sądu, by ten rozstrzygnął o "zasadności złożenia wniosku o przekształcenie" (czy jest ono konieczne, przyniesie duże oszczędności wspólnocie itp.). Jeśli sąd uzna wniosek za zasadny, jego orzeczenie zastępuje zgodę współużytkowników.

Mieszkasz w spółdzielni? Wszystkie formalności załatwi za ciebie zarząd!

PAMIĘTAJ! To władze spółdzielni podejmują decyzję wykupić grunt czy nie. Członkowie mogą co najwyżej starać się zobowiązać do takiej decyzji spółdzielnię (np. na walnym zgromadzeniu albo zgromadzeniu przedstawicieli) bądź pisać do niej petycje.

Jakie dokumenty musisz mieć

Do wniosku trzeba dołączyć:

1. W przypadku budynku wielorodzinnego:

• odpis z księgi wieczystej każdego z lokali wnioskodawców. Dostaniesz go (6 zł od strony) w wydziale ksiąg wieczystych lokalnego sądu rejonowego. Jeśli twoje M nie ma założonej księgi - wystarczy odpis aktu notarialnego umowy sprzedaży lokalu,

• odpis z księgi wieczystej urządzonej dla całej działki, na której stoi budynek,

• jeśli w domu mieszkalnym są lokale użytkowe - wyciąg z dokumentacji technicznej budynku z zestawieniem powierzchni użytkowej wszystkich lokali mieszkalnych i wszystkich lokali przeznaczonych na cele użytkowe. Jeśli nie ma tych danych (bo np. zaginęły), wystarczą dane z pomiaru zrobionego przez osobę z uprawnieniami budowlanymi. Może to być np. geodeta.

2. W przypadku domu jednorodzinnego:

• odpis z księgi wieczystej działki, na której stoi dom,

• dane z ewidencji gruntów i budynków dotyczące powierzchni gruntu zabudowanego, garażu domu, sklepu itp., ew. dane z pomiaru wykonanego przez osobę z uprawnieniami budowlanymi.

3. W przypadku domu wielorodzinnego w spółdzielni:

• odpis z księgi wieczystej gruntu, na którym stoi blok/bloki;

• uchwałę zarządu spółdzielni o ustanowienie odrębnej własności lokalu mieszkalnego na rzecz członków spółdzielni w budynku znajdującym się na danej działce lub

pisemne żądanie członków spółdzielni o przeniesienie własności lokalu mieszkalnego, lub ustanowienia spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu, lub

umowę o budowę lokalu zawartą z członkami spółdzielni, ubiegającymi się o ustanowienie odrębnej własności lokalu mieszkalnego;

• zestawienie powierzchni użytkowej wszystkich lokali mieszkalnych i wszystkich lokali przeznaczonych na cele użytkowe.

Ile to kosztuje

Cena wykupu jest ustalana na podstawie wyceny nieruchomości przez rzeczoznawcę majątkowego. Ale nie panikuj! Od wartości rynkowej nieruchomości rzeczoznawca odejmuje wartość prawa użytkowania wieczystego; zazwyczaj jest to ok. 30-70 proc. wartości nieruchomości.

???
dr inż. Bieszk Henryk
e-mail: hb@chem.pg.gda.pl
Miejsca pracy:
Gmach Chemii C pokój 11
tel.: 347-19-31
Stanowiska:
Adiunkt
Wydział Chemiczny, Katedra Aparatury i Maszynoznawstwa Chemicznego


...

TAK JEST  2004-06-19 00:26
Autor; Obserwator
Data: 2004-05-30 21:00
Szanowny Panie!...
Na wstępie chcę Panu podziękować za inicjatywę i skuteczność, a nad to jako Liderowi współczuć końcowego rezultatu, który dla Pana jest nie do przewidzenia. Bacznie przyglądam się poczynaniu ludzi z którymi Pan pewnie współpracuje. Jak dotąd nieźle to szło ale jak Pan pewnie zauważył ostatnio doszło do rozłamu w Pana sztabie. Ten zwrot pewnie będzie lepszy, bo bez ludzi skupionych wokół Pana nic by z tego nie było. Panie Cichy nie wiem czy Panu wiadomo, że na morenie przeprowadzono rewolucyjną zmianę (jednoczesną)całej rady i całego zarządu na początku lat dziewięćdziesiątych. Byłem jednym z tych co to zrobili i do dzisiaj nie mogę sobie tego wybaczyć. Brakowało wówczas świadomości o skutkach, a był optymist i nadzieja, że zrobili to ludzie profesjonalni, a przy czym co najważniejsze uczciwi, których jedynym interesem jest interes mieszkańców. W takim przekonaniu utwierdziła mnie pierwsza przymiarka do wyboru prezesa kiedy to zaproponowano to stanowisko wprost (wymieniając z nazwiska) jednemu z członków rady (szkoda, że nie pamiętam jego nazwiska) który oświadczył w prost, że bardzo dziękuje za zaufanie ale tu i teraz jest potrzebny wybitny specjalista który zadba o interesy członków, a on aż za takiego się nie uważa w związku z czym zmuszony jest odmówić prezesury. Muszę nadmienić, że niby żeśmy się wszyscy znali i niby wszyscy mieli na celu interes mieszkańców. Zgrozo powiało przy drugim podejściu do wyboru prezesa. Z 21 członków rady prawie wszyscy od razu chcieli zostać prezesami. No i wybrano zarząd (pożal się Boże). Profesjonalizm tego zarządu jego uczciwość i dbałość o interesy członków przestały istnieć, a zaczęła się prywata i rozkradanie majątku spółdzielni. Ten pan który odmówił prezesury bardzo szybko wystąpił z rady, a za nim jeszcze parę (niewiele) osób. Zarządzanie majątkiem tego zarządu i nadzór rady można dzisiaj nazwać okradaniem członków w biały dzień i samo południe. Szanowny Panie dr. Cichy jako członek tej spółdzielni NIE POPEŁNI PAN BŁĘDU SWOICH POPRZEDNIKÓW. Także po ostatnich wydarzeniach zrobi Pan porządek w swoim sztabie i zacznie się przyglądać ludziom którzy z Panem współpracują, a Pana dobre imię oraz mir jakim się Pan cieszy w śród mieszkańców narażają na szwank. Pana uczciwość i zaangażowanie w obronie interesów członków, znana i doceniana przez wielu, powinna zmobilizować także Pana do weryfikacji współpracowników. Jeżeli mogę cokolwiek radzić to z własnego doświadczenia powiem, że Pana obowiązkiem jest nie dopuścić do żywiołowego wyboru organów spółdzielni, bo wówczas dojdzie do tego o czym pisałem na początku. To Pan jak już to wszystko zaczął i ciągnie ma moralny obowiązek już teraz skompletować nową radę z ludzi prześwietlonych, którzy mają jedyny cel, a tym celem jest interes członków. Pan ma ich przedstawić na ZPCZ i poddać ocenie delegatów, a oni zrobią co będą chcieli. To także Pana obowiązkiem jest nie dopuścić do żywiołowego odwoływania zarządu w całości, bo to doprowadzi do ponownego rozdrapywania (rozkradania) majątku spółdzielców. Pana obowiązkiem jest także znaleźć nowego prezesa którego uczciwość nie budzi wątpliwości, a wątpliwości nie będzie wówczas kiedy pan będzie dysponował dowodami takiej uczciwości i to tu na morenie. Panie Cichy słowa, że ktoś jest uczciwy jak się przekonałem dawno temu to farsa, potrzebne są dowody które powinien Pan przedstawić członkom, wtedy uwierzą. Kończąc Panie dr. Cichy mam nadzieje, że zdaje Pan sobie sprawę z odpowiedzialności jaką Pan przyjął z własnej nieprzymuszonej woli firmując to własnym nazwiskiem, które na długie lata zostanie zapamiętane. Życzę Panu powodzenia i mam nadzieje, że poprowadzi Pan dalej sprawę tak aby nie mieć za jej skutki MORALNEGO KACA jakiego ja mam choć minęło już tyle lat. POWODZEWNIA w walce o interes członków, oby stało się to rzeczywistością.
Z poważaniem
Obserwator

Autor: LWSM "Morena"- może pracown
Data: 2004-05-31 19:23

Jak idzie na dwóch frontach. Jest Pani dobra. Tak omotać naiwniaków powtórką z rozrywki. Jak tam pani Reginko idzie z prezesuniem, już wypłacił srebrniki, czy obiecał, że zapłaci.

Autor: @!
Data: 2004-06-03 22:56

Ksiądz oby mam przewodził jak najdłużej w Boskiej posłudze nic nie wie nic wiedzieć nie będzie. Dowie się tylko tego co Taslikowa przez usta Marysieńki przekaże. Obrzydlisto. Złodzieje już prym wodzą. Rozpoczoł się wyścig do koryta o własne interesy z Talikową na czele wspartą autorytetem kościoła. Fe Fe......... Tak się nie godzi. Jest źle a będzie jeszcze Gorzej bo złodziejskie nasienie wyślizgało porządnego przyzwoitego i uczciwego człowieka jakim był i jest PAN DR. CICHY. Wasze ineresy przeszły teraz z uczciwych rąk Pana Doktora w poplanione malwersacjami rączki pani reginki. Gratuluje. Zbierajcie kase na ekstra wydatki.

Autor: Szary członek LWSM "Morena"
Data: 2004-05-31 20:57
Zbulwersowany tym tematem, bo to oskarżenia zacząłem poszukiwania i w temacie "Prawda z tamtych lat" ze zdziwieniem stwierdziłem, ze ta Pani jest znana od sejmu RP poprzez Ministerstwo Sprawiedliwości i Prokuraturę. Z tej literatury widać, że działała pod rączkę z zarządem dbając o własne, a nie członków interesy. Pytam Panie Cichy czy Pan tego tematu nie czytał? Jeżeli nie to odsyłam do niego! Pytam też Panie Cichy jak to się stało, że ta pani znalazła takiego promotora i opiekuna jak Pan. Jak do tego doszło? Moja wiara w Pana po tym co przeczytałem jest poważnie nadwątlona. Wiem, bo życie mnie nauczyło, że ten kto raz zdradził, zdradzi po raz drugi i następny jak tylko nadarzy się okazja. Chodziłem na zebrania do kościoła i wiem kto to Pani Talik, Pan, Pan Bogdan, Pani Maria i Pani Janka. Obserwowałem to Wasze prezydium i jeżeli mnie zmysł obserwacyjny nie myli to Pani Talik jest w wielkiej zażyłości z Panią Marią. Co to Panie Cichy oznacza? Co Pan jako lider hoduje na własnej piersi? Jak mogło do tego dojść, że Pani Talik wymieniana w pismach do organów zajmujących się przestępcami i działająca przez lata jako członek rady na szkodę członków spółdzielni, gdy nie weszła ponownie do rady znalazła Pana który ją zapewne tam ponownie wsadzi. Panie Cichy może Pan publicznie się wytłumaczy jaka jest Pana rola w tej sprawie i czy naprawdę działa Pan w interesie mieszkańców.

Niektóre wyciągi z pism opublikowanych na tym czacie.

Przykro jest nam, że osoby które nas okradły lub pomagały nas okraść w osobach Prezesa Z. Dąbrowskiego, V-ce Prezesa A. Dziadowicz, V-ce Prezesa J. Kucharczyk, Przewodniczącego Rady Nadzorczej M. Musielaka, i członków Rady jak; I. Baran-Barański, A. Paczuski, R. Talik, A. Chorzelska, K. Zieliński T. Traczuk, oraz przedstawicieli jak W. Przewożnik, Stawirej i inni mają dalej możliwość zacierania śladów przestępstwa, bo zbierają się w budynku spółdzielni nie tylko w nocy ale także w biały dzień i radzą jak wymigać się od udziału lub współudziału w przestępstwie niszcząc i podmieniając różnego rodzaju dokumenty których policja jeszcze nie zabezpieczyła.

Pani Talik nowy nabytek w radzie ale już w kieszeni Prezesa jak wielu innych nowych (poza nielicznymi) - zwalczająca z zaciekłością rozwścieczonej lwicy opozycje prezesa.

Rada Nadzorcza, czyli jej członkowie jest sterowana przez prezesa w zamian za korzyści, jakich prezes im udziela. Przykładowo p. Rybnik obniżono wartość lokalu użytkowego i odracza się spłatę tego lokalu nie naliczając odsetek. M. Walka handluje lokalami spółdzielczymi przez podstawione osoby ostatnio podstawił córkę. J. Dzieżewski otrzymuje dla swojej firmy zlecenia od prezesa.
Ostatnio Pan Talik syn Pani Talik członka rady nadzorczej zawarł przy czynnym udziale swojej mamuśki w imieniu firmy w której pracuje i jest właścicielem na osiedlową sieć internetową umowę z pokrzywdzeniem członków spółdzielni. Tak można wymieniać dalej robione przekręty na szkodę członków spółdzielni.

Autor: szary członek
Data: 2004-06-01 07:12

Alan nie do mnie te pytania. Spytaj przedstawicieli i członków rady nadzorczej której członkiem była pani Talik. To właściwe źródło. Ja tu się znalazłem od niedawna. Nie znoszę bezpodstawnych oskarżeń. Paplanina to nie dowody do oskarżania. Chciałem wystąpić w obronie tej pani. Najpierw zacząłem sprawdzać co tu w ogóle jest pisane i natknąłem się na opublikowane tu dokumenty. Byłem zaskoczony to przyznaje i to bardzo i zrobiło mi się głupio na myśl, co chciałem w pierwszym odruchu zrobić. Paplaninie wiary nie daje ale dokumentom musiałem. Chodziłem na zebrania do kościoła i miałem wiele szacunku dla tych za prezydialnym stołem. Teraz nie wiem co o tym myśleć. Może zamieniamy złych na jeszcze gorszych. Nie chcę mieć nic wspólnego z takimi co już raz robili własne interesy na koszt członków. Ta pani przestała być dla mnie wiarygodna a reszta z prezydium kościelnego stoi pod wielkim znakiem zapytania. Może tak by się publicznie wypowiedzieli co knują za przekręt dla nas z Panią Talik.


Autor: naiwny
Data: 2004-03-02 11:13

Pismo - siódme

SEJM RP

Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka

0 0 - 9 0 2 WARSZAWA

ul. Wiejska 4/6/8

Dotyczy; LWSM "MORENA" w Gdańsku

Szanowna Komisjo nawiązując do naszego poprzedniego pisma jesteśmy bardzo wdzięczni, ze dzięki Waszemu działaniu przestaliśmy być okradani w ordynarny sposób przez Prezesa spółdzielni i jego zauszników za co jeszcze raz z całego serca dziękujemy.
Pozostaje jednak nadal do wyjaśnienia sprawa policji czy policjanta który w listopadzie 1999 roku zamiast podjąć czynności śledcze zgodnie z procedurą ostrzegł Zarząd, że w spółdzielni są lewe faktury, co umożliwiło Zarządowi zniszczenie wiele dokumentów stanowiących dowód przestępstwa.
Wyjaśnienia wymaga również rola jaką odgrywa czy też odegrał Pan Andrzej Wąsik i Pan Dec z Gdańskiej Prokuratury, że doszło do ostrzeżenia przestępców. Pan Wąsik otrzymał od Pana Prezesa mieszkanie 70m2 na szczególnie preferowanych warunkach.
Ostatnio szczególnie niepokoją nas prywatne stosunki łączące Prezesa LWSM "Morena" Z. Dąbrowskiego z przewodniczącą III Wydziału Karnego Sądu Rejonowego Panią Majkowską oraz siedzącego z nią w jednym pokoju Pana Lewandowicza przewodniczącego IV Wydziału Karnego Sądu Rejonowego w Gdańsku.
Wiemy, że od co najmniej trzech lat nałożnicą Prezesa Z. Dąbrowskiego jest radca prawny spółdzielni Pani Majkowska, a jej siostra to przewodnicząca III Wydziału Karnego Sądu Rejonowego w Gdańsku.
Niepokój ten wynika z faktu, że naszych przedstawicieli którzy usiłują działać w naszym interesie Prezes lub jego zausznicy podają do Sądu o zniesławienia, a Pan Lewandowicz z góry uznaje ich winnymi i tak zasądza wyroki. Nasi przedstawiciele boją się już występować, bo nie tylko, że byli bici, palono im samochody, to teraz doszły procesy w których za działalność społeczno są skazywani jako winni.
Przykro jest nam, że osoby które nas okradły lub pomagały nas okraść w osobach Prezesa Z. Dąbrowskiego, V-ce Prezesa A. Dziadowicz, V-ce Prezesa J. Kucharczyk, Przewodniczącego Rady Nadzorczej M. Musielaka, i członków Rady jak; I. Baran-Barański, A. Paczuski, R. Talik, A. Chorzelska, K. Zieliński T. Traczuk, oraz przedstawicieli jak W. Przewożnik, Stawirej i inni mają dalej możliwość zacierania śladów przestępstwa, bo zbierają się w budynku spółdzielni nie tylko w nocy ale także w biały dzień i radzą jak wymigać się od udziału lub współudziału w przestępstwie niszcząc i podmieniając różnego rodzaju dokumenty których policja jeszcze nie zabezpieczyła.
Policja jak pisaliśmy dała im kilka miesięcy czasu na zacieranie śladów przez podmienianie i wymianę dokumentów, co robiono do chwili prawidłowego wkroczenia policji.
Policja winna się dobrze przyjrzeć firmie Pana Z. Rybnika i Pana J. Dzieżewskiego, a w szczególności firmie Pana Ireneusza Baran-Barański, który dostarczał spółdzielni komputery i podzespoły, te następnie ginęły. Mechanizm był prosty Pan Baran-Barański sprzedawał spółdzielni komputery, a Prezes ze swoimi wspólnikami pozorował włamania i kradzieże komputerów, a Policja umarzała postępowanie i pieniądze były do podziału dla całej grupy.
Kończąc mamy jeszcze jedną ogromną prośbę, aby Szanowna Komisja w swojej łaskawości była tak dobra i spowodowała kontrolę spółdzielni LWSM "Morena" przez Najwyższą Izbę Kontroli.
Z oświadczeń prasowych Prokuratury wynika, że malwersacje finansowe wstępnie szacuje się na kwotę 1.700.000,00.-zł. co oznacza, że podaliśmy przestępców na tacy, i chyba zasługujemy na spełnienie naszej prośby dotyczącej przeprowadzenia kontroli przez NIK, bo tylko NIK, a nie policja zajmie się tą stroną działalności Zarządu, która choć nie jest karalna z mocy prawa to powoduje nieuzasadniony drenaż kieszeni wszystkich członków spółdzielni.
Z Szacunkiem
Członkowie LWSM "Morena"

Zał: Art. prasowe

Otrzymują:
Marszałek Sejmu RP
Prokurator Generalny

Autor: ?.?.
Data: 2004-03-19 15:09

Gdańsk dnia 12 września 2000 roku
Prokuratura Rejonowa Ul. Nowe Ogrody 30
GDAŃSK
Z. Dąbrowski Prezes Spółdzielni LWSM „MORENA” w Gdańsku utworzył na terenie Moreny zorganizowaną grupę przestępczą w celu utrzymania się na stołku prezesa i osiągania korzyści materialnych kosztem członków spółdzielni.
Część członków tej grupy jest pracownikami spółdzielni zatrudnionych na bardzo korzystnych warunkach, którym dodatkowo płacone są wysokie premie.
Przedstawiciele na Walne Zebranie są szantażowani telefonami, w których grozi się pobiciem, podpalenie i okradzeniem mieszkań.
Prezes Dąbrowski zwalcza tych członków spółdzielni, którzy usiłują dotrzeć do dokumentów spółdzielni i wykazać jego działanie na szkodę spółdzielni.
Metody prezesa to zbieranie informacji na temat członka, jego życia rodzinnego, pracy i znajomości innych osób. Tworzenie kartotek z tymi wiadomościami i wykorzystywanie dla własnych celów.
Samo zastraszanie już nie pomagało to prezes przed walnym zebraniem (odbyło się 10.05.99r.) kazał ciężko pobić Z. Świtalskiego (były przewodniczący komisji rewizyjnej rady nadzorczej – sprawa na policji), aby nie mógł złożyć sprawozdania komisji obciążającego prezesa. Następnym z listy był A. Zygmunt, któremu spalono samochód. Ostatnio podpalono blok, w którym mieszka czterech przedstawicieli na walne będących w opozycji do prezesa.
Zastraszono też A. Zygmunta, który na walnym w dn.08.05.99r. złożył rezygnację z członka rady nadzorczej.
Proszę sprawdzić listy płac (premie) takich osób jak Majkowska, Zieliński, Paczuski, Traczuk. W. Przewoźnik i jego syn. A. Przewoźnik razem z prezesem dokonali kradzieży samochodu – jak wynika z wyroku sądu wojewódzkiego w Gdańsku sygn.akt I C 623/98 z dn. 01.12.1998r. a ich rola jako świadków w kradzieży samochodu jest zastanawiająca. W nagrodę za udaną kradzież prezes zatrudnia A. Przewoźnika w spółdzielni z najwyższym wynagrodzeniem co zakrawa na ironię. Wypłacanie A. Przewoźnikowi w ostatnich miesiącach ubiegłego roku szczególnych i wysokich premii daje do myślenia.
Rada nadzorcza, czyli jej członkowie jest sterowana przez prezesa w zamian za korzyści, jakich prezes im udziela. Rybnik obniżono mu wartość lokalu użytkowego i odracza się spłatę tego lokalu nie naliczając odsetek. M. Walka handluje lokalami spółdzielczymi przez podstawione osoby ostatnio podstawił córkę. J. Dzieżewski otrzymuje dla swojej firmy zlecenia od prezesa.
Ostatnio Pan Talik syn Pani Talik członka rady nadzorczej zawarł przy czynnym udziale swojej mamuśki w imieniu firmy w której pracuje i jest właścicielem na osiedlową sieć internetową umowę z pokrzywdzeniem członków spółdzielni. Tak można wymieniać dalej robione przekręty na szkodę członków spółdzielni. Sprawdzając członków rady nadzorczej można znaleźć więcej.
Kradzieże samochodów z parkingów strzeżonych, czy kradzieże komputerów (I.Baran) przy wyłącznym przez prezesa systemie alarmowym to tylko cząstka tego, co ginie nie mówiąc już o napadzie na kasę gdzie mimo monitów służb księgowych właściwe drzwi do tej kasy prezes zezwolił założyć dopiero po napadzie.
Niedobory w majątku spółdzielni i dziwna rola A. Paczuskiego w tym procederze jest ustalana przez prokuraturę.
To, że doszło do wszczęcia postępowania karnego trzeba było współpracy bardzo uczciwych ludzi i zachowania szczególnej tajemnicy w ustalaniu czy dochodziło w spółdzielni do malwersacji finansowych i kto tego dokonuje.
Nasze ustalenia nie całościowe i nie w pełni pewne, ale faktyczne, co do rozliczania lewych faktur były konkretne. Straciliśmy wiele miesięcy (członkowie pieniędzy), aby zmusić prokuraturę do podjęcia postępowania karnego podając złodzieji prokuraturze na tacy.
Tym procederem zajmował się i kierował prezes Zbigniew Dąbroweski , A. Paczuski i inne osoby, których nie dało się nam w pełni ustalić. Prezes będąc nawet na urlopie przyjeżdżał specjalnie do spółdzielni tylko po to, aby podpisać zaliczki dla A. Paczuskiego. Faktury wpisywane były też odręcznie, według nas mogły być wypisywane przez żonę lub córki Paczuskiego lub kogoś ze znajomych prezesa lub Paczuskiego.
Po ostatnim pożarze bloku obawiamy się nie tylko o los spółdzielni, ale o nasze zdrowie i życie, dlatego prosimy o wnikliwe zbadanie nie tylko prowadzonej sprawy malwersacji finansowych, ale tez zbadanie wszystkich innych umorzonych sprawy oraz tych, co, do których nie wszczęto postępowania. Obawa przed zemstą prezesa i jego ludzi nie pozwala mam na podpisanie tego pisma czytelnie, za co przepraszamy.
Z szacunkiem - Członkowie spółdzielni
Otrzymuje:
Prokurator Generalny
Autor: były przedstawiciel
Data: 2004-03-11 18:01

Pismo pierwsze
Xxxxxxxx Xxxxxxxxxxxxxxxxx Gdańsk dnia 12 lutego 2001 roku
80-288 GDAŃSK
ul. Xxxxxxxxxx
LIST OTWARTY

Prezydent RP
Kancelaria Prezydenta
Ul. Wiejska 10
00-480 Warszawa

Rzecznik Praw Obywatelskich
Ul. Solidarności 77
00-090 Warszawa Minister Sprawiedliwości
Al. Ujazdowskie 11
00-950 Warszawa Prezes Sądu Najwyższego
ul. Ogrodowa 6
00-950 Warszawa

Jestem członkiem spółdzielni LWSM „Morena” W Gdańsku i jednocześnie delegatem na Zebranie Delegatów zastępujące w spółdzielni Walne Zgromadzenie.
Jako delegat reprezentuje członków spółdzielni na Walnym Zgromadzeniu i z racji pełnienia tej funkcji zobowiązany jestem zdać sprawozdanie na zebraniu grupy członkowskiej nie tylko z tego co dzieje się w spółdzielni, ale także co zrobiono dla zabezpieczenia interesów członków, a w szczególności jak zarząd spółdzielni gospodaruje pieniędzy członków.
Jest to działalność społeczna i w warunkach LWSM „Morena” bardzo mocno utrudzona z racji wprowadzenia przez prezesa zarządu całkowitej blokady rzetelnej informacji i dostępu do dokumentów.
Argument, iż prawo spółdzielcze umożliwia wyegzekwowanie od zarządu dokumentów na drodze sądowej jest o tyle chybiony, że proces odbywa się za pieniądze członków (koszty nieuzasadnione), a nadto uzyskane orzeczenie jest po czasie i już do niczego nieprzydatne.
Przypadkowo ujawnione dokumenty wskazują, iż zarząd spółdzielni w wyniku złego zarządzania naraża członków spółdzielni na nieuzasadnione koszty które mogą być znacznych rozmiarów.
Informacje jakie posiadam wskazują jednoznacznie, że składane wielokrotnie przez członków spółdzielni doniesienia do prokuratury i innych organów władz centralnych doprowadziły w końcu do wszczęcia przez prokuraturę postępowania karnego, które potwierdziło rzetelność doniesień członków spółdzielni o rozliczaniu przez zarząd spółdzielni faktur z nie istniejących firm.
W wyniku tego postępowania ujawniono, iż faktury z nie istniejących firm to faktury gotówkowe na łączną kwotę 1.910.000,00-zł.. Akt oskarżenia złożony do sądu objął członka rady nadzorczej będącego pracownikiem spółdzielni i jednego z delegatów. Oskarżony ten jest do dnia dzisiejszego zarówno pracownikiem spółdzielni jak i członkiem rady nadzorczej, a tocząca się sprawa karna według prezesa spółdzielni i członków rady nie ma żadnego znaczenia, bo wina nie została jeszcze udowodniona.
Zarząd spółdzielni choć nie ujawnił przestępstwa (zrobili to członkowie), to w osobie prezesa zarządu przystąpił do sprawy w charakterze oskarżyciela posiłkowego i mimo wniosków na walnym nie złożył powództwa adhezyjnego.
Doniesienie do prokuratury jednego z delegatów o przestępstwie popełnionym przez prezesa zarządu z art.296 kk zostało przez prokuraturę rejonową umorzone, a zażalenie na to postanowienie spoczywa spokojnie w prokuraturze apelacyjnej.
Choć jak na razie brak jest jakichkolwiek dowodów to mówi się w śród członków spółdzielni o różnych powiązaniach prezesa spółdzielni z prokuraturą i sądem karnym, a nawet o samym przewodniczącym składu sędziowskiego obecnie rozstrzygającego sprawę malwersacji finansowych w spółdzielni.
Wymiar sprawiedliwości (sądownictwo w pierwszym rzędzie) powinien szczególnie wystrzegać się podejmowania takich działań czy decyzji, które w oczach opinii publicznej potwierdzają obecne wyobrażenie o tej trzeciej władzy kreowane przez media w oparciu o ujawnione fakty, uznając ją za korupcjogenną.
Sprawa rozpatrywana przez gdański sąd karny pod sygn. akt IV K 1920/00 o malwersacje finansowe w spółdzielni niejako potwierdza opinie członków spółdzielni o powiązaniach zarządu spółdzielni z tym sadem, a to dlatego, że podczas pierwszej rozprawy w dniu 18 stycznia 2001 roku przewodniczący składu orzekającego zakazuje robienia notatek najpierw członkowi spółdzielni, a następnie dziennikarzowi jednej z gazet, po czym na wniosek obrońców oskarżonych i wniosku oskarżyciela posiłkowego czyli prezesa spółdzielni wyłącza jawność rozprawy wypraszając wszystkich z sali rozpraw.
Utajnienie całej sprawy malwersacji finansowych w spółdzielni najpierw przez prezesa zarządu, a następnie wyłączenie jawności samej rozprawy przez sąd, godzi nie tylko w demokrację, czy samo państwo prawa jakim mozolnie stara się być Polska ale przede wszystkie w członków spółdzielni i ich wolności obywatelskie oraz prawo do rzetelnej informacji gwarantowane konstytucją.
Ten stan rzeczy zaistniały w gdańskim sadzie karnym wymaga zmiany, a prawo do rzetelnej informacji dla członków spółdzielni i dziennikarzy przywrócone.
Wyłączenie jawności rozprawy przez sąd w oparciu o art. 360 kpk sformułowany ogólnikowo i pozostawiający sądowi dużą swobodę w określeniu warunków, od których zależy wyłączenie jawności jest lekceważeniem międzynarodowych aktów prawnych uznawanych przez państwo Polskie.
Nie wdając się w historię rozwoju prawa do informacji należy stwierdzić, że udostępnienie społeczeństwu wszechstronnej informacji w sposób istotny zapobiega protekcjonizmowi, łapownictwu i innym nadużyciom.
Kraje Europy zachodniej, jak i Stany Zjednoczone Ameryki od dawna postulują by prawo do informacji obejmowało zarówno prawo do informowania się o działaniach organów publicznych, jak i do rozumienia skomplikowanych zadań administracyjnych, prawo do wysłuchania i krytyki, a także możliwość uzyskiwania przez obywateli takich informacji, które zawierają „prawdziwe fakty z pierwszej ręki”, a nie informacje przetworzone na użytek organów publicznych.
Istotny wpływ na zasady nieskrępowanego dostępu obywateli do informacji miały i mają takie akty prawa międzynarodowego jak Powszechna Deklaracja Praw Człowieka ONZ z 1948 r., Konwencja o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności z 1950 r. [tekst Konwencji: Dz. U. z 1993 r., nr 61, poz. 284 z późn. zm.] oraz Międzynarodowy Pakt Praw Obywatelskich i Politycznych (uchwalony w Nowym Jorku 16 grudnia 1966 r.) [Dz. U. z 1977 r., nr 38, poz. 167].
W zaistniałej sytuacji przypomnienie niektórych postanowień tych aktów prawa międzynarodowego wydaje się nieodzownym i tak art. 19 Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka ustala swobodny dostęp do informacji, który jest niezbędną częścią składową prawa do wolności poglądów i wypowiedzi: „Każdy człowiek ma prawo do wolności poglądów i wypowiedzi, które obejmuje prawo do tego, aby nie być niepokojonym z powodu swych poglądów oraz prawo do poszukiwania, otrzymywania i rozpowszechniania informacji i idei, bez względu na granice, wszelkimi środkami wyrazu.” Prawo to może być jedynie ograniczane ze względu na konieczność poszanowania interesu indywidualnego i społecznego: „Korzystając ze swych praw i wolności człowiek podlega jedynie ograniczeniom ustalonym przez ustawę, wyłącznie w celu zapewnienia uznania i poszanowania praw i wolności innych oraz w celu czynienia zadość słusznym wymogom moralności, porządku publicznego i powszechnego dobrobytu demokratycznego społeczeństwa.” [art. 29 ust. 2].
Mając na uwadze, iż Deklaracja Praw Człowieka nie ma charakteru prawnie wiążącego państwa członkowskie (dokument jest rezolucją Zgromadzenia Ogólnego ONZ, a nie umową międzynarodową) to jednak spełnia ona ważną rolę inspirującą do tworzenia prawa międzynarodowego i wewnętrznego (zwłaszcza konstytucji). Na uwagę zasługuje fakt, że na postanowienia Deklaracji powołują się m.in. sędziowie Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości.
Nawiązującym do Deklaracji ONZ jest Konwencja o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności z 1950 r. (tzw. Konwencja Europejska). Która gwarantuje w art. 10 każdej osobie „prawo do wolności wyrażania opinii. Prawo to obejmuje wolność posiadania poglądów oraz otrzymywania i przekazywania informacji i idei bez ingerencji władz publicznych i bez względu na granice państwowe. [...] Korzystanie z tych wolności pociągających za sobą obowiązki i odpowiedzialność może podlegać takim wymogom formalnym, warunkom, ograniczeniom i sankcjom, jakie są przewidziane przez ustawę i niezbędne w społeczeństwie demokratycznym w interesie bezpieczeństwa państwowego, integralności terytorialnej lub bezpieczeństwa publicznego ze względu na konieczność zapobieżenia zakłóceniu porządku lub przestępstwu, z uwagi na ochronę zdrowia i moralności, ochronę dobrego imienia i praw innych osób oraz ze względu na zapobieżenie ujawnieniu informacji poufnych lub na zagwarantowanie powagi i bezstronności władzy sądowej.”
Zdaniem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, z artykułu tego wywieść można, w drodze interpretacji, wolność poszukiwania informacji: „art. 10 gwarantuje nie tylko prasie wolność informowania społeczeństwa, ale też samemu społeczeństwu prawo do poszukiwania informacji.” Także Komisja Praw Człowieka wyraziła przekonanie, iż nawet jeśli art. 10 dotyczy przede wszystkim ogólnie dostępnych źródeł informacji, to w określonych okolicznościach dopuszcza on prawo dostępu do dokumentów, które nie są publiczne (ogólne, oficjalne, administracyjne). Skarga francuskich dziennikarzy do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka wskazuje, iż mimo ustawowego zakazu publikacji i prawomocnego skazania dziennikarzy Francja naruszyła art. 10 konwencji. Trybunał w głosowaniu sześć do jednego uznał, że skazanie dziennikarzy nie było środkiem proporcjonalnym do uprawnionych celów, wziąwszy pod uwagę interes demokratycznego społeczeństwa w zapewnieniu i utrzymaniu wolności prasy.
Utajniając proces malwersacji finansowych w spółdzielni sąd nie powinien zapominać o tak istotnym fakcie jakim jest Konwencja Europejska, która weszła w życie w stosunku do Polski 19 stycznia 1993 r, a także Konstytucji która jest częścią krajowego porządku prawnego z pierwszeństwem w stosowaniu przed ustawami - „Umowa międzynarodowa ratyfikowana za uprzednią zgodą wyrażoną w ustawie ma pierwszeństwo przed ustawą, jeżeli ustawy tej nie da się pogodzić z umową.” [art. 91 ust. 2 Konstytucji RP].
Konwencja to nie jedyny akt prawa międzynarodowego, gdyż innym obowiązującym Polskę, aktem prawa międzynarodowego, który zawiera postanowienia w zakresie prawa do informacji, jest Międzynarodowy Pakt Praw Obywatelskich i Politycznych ONZ . Treść 19 ust. 2 tego Paktu stanowi, że „Każdy ma prawo do swobodnego wyrażania opinii; prawo to obejmuje swobodę poszukiwania, otrzymywania i rozpowszechniania wszelkich informacji i poglądów, bez względu na granice państwowe, ustnie, pismem lub drukiem, w postaci dzieła sztuki bądź w jakikolwiek inny sposób według własnego wyboru.” Ograniczenie w realizacji tego prawa może nastąpić jak wynika z art. 19 ust. 3 jedynie ze względu na poszanowanie praw i dobrego imienia innych oraz ochrony bezpieczeństwa państwowego lub porządku publicznego albo zdrowia lub moralności publicznej.
Polskim najważniejszym aktem prawnym jest Konstytucja RP, która to w swoich zapisach gwarantuje wolność pozyskiwania i rozpowszechniania informacji oraz prawo do informacji. Zapisy konstytucyjne stworzyły po raz pierwszy w polskim porządku prawnym, możliwość zdobywania informacji każdemu, kto tylko wyrazi taką wolę, co łamie zasadę, że do informacji mogą być dopuszczone tylko osoby mające w tym interes prawny oraz osoby predysponowane do tego z racji wykonywanego zawodu lub pełnionej służby (dziennikarze, parlamentarzyści, radni). Na uwagę zasługuje też art.4 mówiący o fundamentalnej zasadzie zwierzchności narodu. Naród to nic innego jak obywatele, którzy nie dysponując informacjami o biegu spraw publicznych, także w skali lokalnej, nie mogą realizować swoich praw jako członkowie zbiorowości, do której należy władza zwierzchnia.
Konkretne uregulowania konstytucyjne dotyczące prawa do informacji zawierają artykuły (art. 54, 61 i 74) umieszczone, kolejno, w rozdziałach: Wolności i prawa osobiste, Wolności i prawa polityczne oraz Wolności i prawa ekonomiczne, socjalne i kulturalne. Interpretacja tych przepisów i ich wzajemny stosunek może budzić wątpliwości ale nie dla tak znakomitych prawników jak Rzecznik Praw Obywatelskich i Prezes SN.
Granic prawa do informacji, a tym samym ukonstytuowanie przesłanek odmowy informacji określa art. 61 ust. 3 przewidują ograniczenie tego prawa jedynie ze względu na „określone w ustawach ochronę wolności i praw innych osób i podmiotów gospodarczych oraz ochronę porządku publicznego, bezpieczeństwa lub ważnego interesu gospodarczego państwa.” Interpretacja tego przepisu winna być dokonywana w połączeniu z art. 31 ust. 3 jako zasady ogólnej, gdyż z niego właśnie wynika, że ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw mogą być „ustanawiane tylko w ustawie i tylko wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego, bądź dla ochrony środowiska, zdrowia i moralności publicznej, albo wolności i praw innych osób. Ograniczenia te nie mogą naruszać istoty wolności i praw.”.
Ostatnią, ważną kwestią jest tryb udzielania informacji. Konstytucja, w art. 61 ust. 4, pozostawia to ustawom, a w odniesieniu do Sejmu i Senatu - ich regulaminom.
Brak aktu prawnego, który regulowałby całokształt problemów związanych z;- materialnoprawnym obowiązkiem urzędników zapewniania dostępu do dokumentów nie objętych tajemnicą ustawową,- jawnością dokumentów zawierających przepisy prawne powszechnie i lokalnie obowiązujące,- zasadami i trybem udostępniania dokumentów o działaniach urzędów publicznych, nie zawierających przepisów prawnych,- charakterem decyzji o nieudostępnieniu tych dokumentów,- dostępem do posiedzeń kolegialnych organów władzy powoduje, że nadal faktycznie obowiązuje zasada, „nie udostępnia obywatelom dokumentów”, chyba że ustawy szczególne stanowią inaczej.
Ustawa prawo spółdzielcze nie wprowadza żadnych ograniczeń w zakresie prawa do informacji, a wręcz przeciwnie przyznaje członkom spółdzielni prawo do informacji, jednakże stan faktyczny temu przeczy.
Natomiast prawo prasowe jak na ironie jest ustawą, która w miarę całkowicie reguluje zagadnienia udostępniania i odmowy udzielenia informacji ale jej realizacja w praktyce odbiega od standardów europejskich. Niewiele pomaga zapis art. 4 tej ustawy „organy państwowe, przedsiębiorstwa państwowe i inne państwowe jednostki organizacyjne, a w zakresie działalności społeczno-gospodarczej również organizacje spółdzielcze i osoby prowadzące działalność gospodarczą na własny rachunek są obowiązane do udzielania prasie informacji o swojej działalności.”
Przepis ten stosuje się także do związków zawodowych, organizacji samorządowych i innych organizacji społecznych w zakresie zleconych im zadań w sferze administracji państwowej oraz innej podobnej działalności publicznej. Odmowa udzielenia informacji może być usprawiedliwiona jedynie tajemnicą ustawową. Na żądanie redaktora naczelnego odmowa powinna mieć formę pisemną; doręcza się ją w terminie trzech dni. Odmowa powinna zawierać oznaczenie organu, jednostki organizacyjnej lub osoby, od której pochodzi, datę jej udzielenia, redakcję, której dotyczy, oznaczenie informacji będącej jej przedmiotem oraz powody odmowy. Odmowę, bądź niezachowanie wymogów określonych w tym przepisie można zaskarżyć do Naczelnego Sądu Administracyjnego w terminie miesiąca.
Mając powyższe na uwadze należy stwierdzić iż sąd mimo braku przesłanek ograniczających prawo do informacji zarówno w stosunku do członków spółdzielni jak i dziennikarzy ograniczył ich prawa z naruszeniem zarówno aktów międzynarodowych jak i prawa Polskiego wprowadzając wyłączenie jawność rozprawy w całości o malwersacje finansowe w spółdzielni której przedmiotem są pieniądze członków spółdzielni.
Pokrzywdzonymi w wyniku przestępstwa są członkowie spółdzielni, a nie zarząd, który jak na ironie zgłasza wniosek o wyłączenie jawności rozprawy co oznacza, że jest zainteresowany w utajnieniu mechanizmów jego powstania i własnej roli jaką odegrał w tej sprawie w wyniku złego zarządzania i braku kontroli do których z racji pełnionych funkcji był zobowiązany.
Z tych to względów jako delegat reprezentujący pokrzywdzonych przestępstwem członków spółdzielni występuje z listem otwartym mając nadzieje, że adresaci tego listu podejmą stosowne starania o odtajnienie rozprawy, a tym samym przywrócą konstytucyjne prawo członkom spółdzielni i dziennikarzom do rzetelnej informacji z prawdziwego źródła.
W innym wypadku trzeba by przyjąć absurdalną wprost tezę, że informowanie opinii publicznej w tym wypadku pokrzywdzonych przestępstwem członków spółdzielni o sądzeniu sprawców w tej sprawie narusza np. dobre imię prokuratora, obrońcy, ławnika czy sędziego.
Członek spółdzielni i delegat na walne.
Xxxxxxxxxxx Xxxxxxxxxxx
Otrzymuje: .............................
- Sejmowa Komisja Sprawiedliwości
I Praw Człowieka
Prasa z zastrzeżeniem publikacji
imienia i nazwiska, a także inicjałów.
- Rzeczpospolita
- Gazeta Wyborcza
- Głos Wybrzeża
- Dziennik Bałtycki

Autor: były przedstawiciel
Data: 2004-03-21 18:55

Pismo dziewiąte
Gdańsk, dn. 5 kwietnia 2001 r.
Prezes Sądu Okręgowego
w Gdańsku
ul. Nowe Ogrody 30/34
8O-958 Gdańsk 50
Iden.000321
Wiz. 4122/61/2001
Pan
Xxxxxxxx Xxxxxxxxxx
ul. Xxxxxxxxxx
80-288 Gdańsk
Stosownie do pisma z dnia 12 lutego 2001 r. przesłanego według
właściwości przez Ministerstwo Sprawiedliwości uprzejmie informuję, iż wyrażone przez Pana w nim poglądy są godne uwagi.
Podkreślić należy, że jawność rozprawy głównej, to jest dostępność dla publiczności, jest jedną z gwarancji prawidłowego przebiegu rozprawy, nie powinno się, więc nadużywać możliwości wyłączenia jej, a w żadnym razie czynić to z pogwałceniem przepisów regulujących postępowanie w takich wypadkach.
Jednakże postanowienie wydane w zakresie wyłączenia jawności rozprawy nie podlega zaskarżeniu, a Prezes Sądu nie ma uprawnień do oceny zasadności i prawidłowości orzeczenia Sądu, może to tylko dokonać Sąd wyższej instancji w razie zaskarżenia orzeczenia kończącego postępowanie w pierwszej instancji.

W I C E P R E Z E S
Sądu Okręgowego w Gdańsku

Wojciech Andruszkiewicz

SPOWIEDZ
Autor: Bogdan K.
Data: 2004-06-01 11:35

W radzie Nadzorczej 1998-2002. Na początku zostałem członkiem Komisji Rewizyjnej. Jako pracownik Urzędu Kontroli Skarbowej stanowiłem w mniemaniu Prezesa ogromne zagrożenie dla jego bytu, zwłaszcza, gdy w efekcie parumiesięcznej pracy przedstawiono Radzie informacje o sprawach z pogranicza prawa wymagających pilnego wyjaśnienia. Ze mną w tej najważniejszej komisji (może nie być Rady - Komisja Rewizyjna być musi!) pracowali: Pan Świtalski - przewodniczący, Pani Talik, Pan Lubiejewski, Pan Rybnik. Ten skład szybko zaczął procentować Zarządowi. Pani Talik od pewnego momentu jawnie występowała przeciw jakimkolwiek działaniom kontrolnym w czym dzielnie pomagała reszta Rady-zarówno Prezydium ( Panowie Musielak i Wesołowski ) jak i Sekretarz-przyjaciółka zresztą pani RT-Pani Maria Więckowska.Doprowadzono do samorozwiązania Rady i Komisji Rewizyjnej. Taki sam los spotkał powołaną na mój wniosek komisję do spraw audytu ciepła w której udział wzięli Pan Iwan, Pan Lubiejewski, Pan S.G. specjalista z Politechniki Gdańskiej. Tu rolę dyskryminatora odgrywał Pan Iwan. Komisję rozwiązano.

Autor: maska
Data: 2004-06-01 21:04

PANIE BOGDANIE JESTEŚ Z TEGO GRONA NAPRAWDE PORZADNY FACET i GODNY ZAUFANIA. UDOWUDNIŁEŚ TO PUBLICZNIE. Jestem z Tobą. Teraz kojarząc pisma opublikowane w temacie "Prawda z tamtych lat" WIEM KTO BYŁ ZŁODZIEJEM bezpośrednio i pośrednio. Wystarczy porównać daty. PANI TALIK DO TEJ GRUPY NALEŻAŁA sercem i duszą. PANIE CICHY co ta pani do ch... u pana robi w prezydium. Jest Pan doktorem i chyba trudności z czytaniem i kojarzeniem faktów nie masz problemów.
Jak Panu wierzyć, gdy zadaje się Pan z osobą o takiej przeszłości. Jaka gwarancja, że tego nie powtórzy. ŻADNA !
Ta komisja rewizyjna o której pisze Bogdan miała lub była blisko odkrycia malwersacji finansowej (mówiąc prawdę to tylko Bogdan był może tego bliski)dlatego go wyślizgali i sami ukrywali okradanie członków z Panią Talikową. Z opublikowanych pism wynika, że byli zwykli członkowie którzy doszli do złodziei i podali ich tam gdzie trzeba. Czy teraz pani Talik ma znowu ukrywać stare nowe szwindle robione w spółdzielni przed członkami tym jest dobra. Komisja rewizyjna z panią Talik nie odkryła malwersacji finansowych. Śmiech bierze. To rola tej komisji.
Ile członkowie tej komisji z tego mieli kasy, to na pewno wie pani Talik. Powie. Napewno nie. Po szkole podstawowej bez trudu da się sprawdzić faktury czy nie są lewe. PANIE DOKTORZE JAK W PANA WIERZYĆ ? - przy tej PANI
Panie Bogdanie i pozostałe Prezydium!..........
Najmocniej przepraszam za przenośnie ale tak jakoś mi to się skojarzyło. Umiejscowiło to zarówno miejsce jak i osoby. Żadnych podtekstów religijnych nie miało to wywołać. Jeszcze raz przepraszam. Uczucia religijne to wartości nadrzędne, które szanuje.

Autor: maska
Data: 2004-06-01 21:29

Panie Włodzimierzu to co pan pisze jest zrozumiałe i to wszyscy doceniają. Zna pan przysłowie "lepiej z mądrym zgubić, niż z głupim znaleśc" Nie będę pisał czym one są dla narodu. Tu nie chodzi o to co pan pisze cyt. "Różnego typu donosy i ataki mają jedno na celu, aby nas wzajemnie pokłócić i podzielić." Tu chodzi o FAKTY. To chyba pan odróżnia. Jest taka maksyma "fakt pozostaje zawsze faktem, czy się w niego wierzy czy nie". Nie wiem czym ten temat został wywołany(faktem czy donosem) bo potwierzdzeń tu nie znalazłem, ale po wypowiedzi pana Bogdana i pismach tu opublikowanych są fakty którym nie da się zaprzeczyć. Te fakty, a nie donosy świadczą, że Pani Talik jak była w radzie nadzorczej to cały czas działała na szkodę członków. Temu chyba pan nie zaprzeczy. I o to tu chodzi. Skompromitowanych nam tu nie potrzeba. Ma pan inne zdanie?

Autor: członek
Data: 2004-06-01 23:07

BIESZK, TALIKOWA i wszyscy pozostali członkowie rady (złodziejskiej rady) są po tych samych pieniądzach, nie dość, że okradali mieszkańców, to gdy im członkowie udowodnili malwersacje finansowe - w bezczelny sposób to ukrywali i zrobili wszystko aby to UTAJNIĆ przed mieszkańcami. Poczytaj pani w temacie "Prawda z tamtych lat", a nie będziesz zadawała głupich pytań i już teraz miała pretensje do Pana Włodzimierza, że coś obiecał i nie załatwił. Najpierw trzeba wybrać nową radę, a do tego daleko.
Za pamięci.
Panie przedstawiciel opublikowane tu pisma o odtajnienie rozprawy utajnionej przez prezesa i radę nadzorczą - dotyczącej malwersacji finansowych nie mają autora z nazwiska i imienia. Skromność duża i godna takiego przedstawiciela bo świadczy o jego skromności i uczciwości, a takich mam teraz brak, którzy walczyli o sprawy członków i nie pchali się na świecznik. Teraz interes członków wymaga abyś się Pan ujawnił, bo jesteś Pan sprawdzony, a takich nam brak tu jak lekarstwa. Proszę ujawnij się Pan dla dobra mieszkańców w których imieniu toczył pan boje od prezydenta Rzeczypospolitej po sądy, o czym nikt wtedy nawet nie wiedział. Takich nam brak. Tylko tacy mogą zapewnić normalność w tej spółdzielni. Panie Bogdanie pan też do nich należy, tylko czemu was jest tak mało. Rada liczy 21 osób. Skąd wziąć resztce sprawdzonych?

Autor: maska
Data: 2004-06-01 23:43

Panie członek!
Racja co piszesz, mało takich sprawdzonych ale jak uważnie poczytasz wszystkie pisma z tematu "Prawda z tamtych lat" to jeszcze takich znajdziesz co się sprawdzili i nie sprzedali się zarządowi ani radzie. To jednak jest ciągle mało. To problem numer jeden. Znajdziesz też tam i takich na których głosować nigdy nie powinieneś. Lektura to dosyć pasjonująca choć dotyczy dawnych czasów ale osoby jak dotąd te same. Dobrej lektury.

Autor: uśval
Data: 2004-06-02 11:02

Ten post świadczy o tym ,że aksamitna rewolucja na Morenie weszła niestety w ostrzejszą fazę i niektórym puszczają nerwy.
Źle to wróży rewolucji i stwarza cień szansy dla prezesunia i jego kobitek przy władzy. Nie podejrzewam tutaj prezesunia o uknucie tak wyrafinowanej intrygi , choć ostatnie lata na morenie praktycznie nic nie robi tylko knuje intrygi włóczy się po sądach i zwalcza wrogów urojonych i rzeczywistych.
Wygląda na to ,że naczalstwo rewolucji pokłóciło sie samo z siebie jeszcze przed upolowaniem niedźwiedzia z czego niedźwiedź się bardzo cieszy.
Co do Pani Talki to fakty są takie ,że Pani Talik rzeczywiście była w RADZIE w czasach kiedy Spółdzielnią targały największe afery 2 mln zł wydane na nieistniejące firmy. Przekręty z odszkodowaniem , za kradzione samochody. Napad na kasę. Tursped bis itp. Pani Talik o ile dobrze pamiętam w Radzie nie była w kole opozycyjnym tylko w kole obrońców zaciekłych i współpracowników prezesa. Później okazało się, ze interes podłączania do Internetu Moreny z rąk syna Pani Talik trafił do rąk pana Kamińskiego i wówczas Pani Talik nawróciła się przechodząc do opozycji. No cóż każdy mo/ze się nawrócić i wejść na dobrą drogę. Chwała mu za to. Również możemy dopuścić ,że naczalstwo też ludzie ,którzy bardzo ciężko pracowali i teraz odreagowują wzajemnymi atakami na siebie.
Jednakże szkoda byłaby olbrzymia gdyby , przez chwilę nerwów cała rewolucja miałaby dostać w łeb ,a władza wyrwana z trudem z rąk szaleńca miałaby trafić w ręce jakiegoś cwaniaka , który skorzysta na niesnaskach w grupie prowadzących rewolucje.
A może Pani Talik w ramach pokuty za dawne grzechy zechce ograniczyć nieco swój apetyt na władze czy interesy i przestanie wyrywać stołki lub kopać dołki pod niedawnymi sojusznikami.


Autor: b. przedstawiciel
Data: 2004-06-03 00:39

Przeczytałem i dzięki za zbiór. W tych śmieciach trudno się połapać. Mogę dodać jak to bywało na walnych. Jak pani Talikowa wespół z zarządem ukrywała przed przedstawicielami prawdę o aferach. Jak atakowała przedstawiciela (chyba był to prawnik)który te afery publicznie piętnował i domagał się od zarządu i rady informacji. Pani Talik była jego zażartym wrogiem i wszystko robiła aby go zdyskredytować w oczach przedstawicieli (byli to pracownicy i klika prezesa), a nawet w ostentacyjny sposób nagrywała jego wypowiedzi. Ta pani w swoim działaniu osiągała szczyt bezczelności tłomacząc iż żadne to afery a rada i zarząd działają znakomicie. Według pani Talik ten przedstawiciel przedstawiając afery mijał się z prawdą a podawane przez niego kwoty wyciągane dodatkowo z kieszeni członków nie są prawdziwe. Prawdą było to, że na wszystko ten pan miał dokumenty i była to prawda jak teraz się to okazało po publikacjach w "prawdzie z tamtych lat". Talikowa wodziła wówczas wielu za nos i specjalizowała się w matactwach oraz napuszczaniu jednych na drugich. Słuchy chodzą, że kolaboruje z zarządem i z jego inicjatywy daje do podpisu jakieś listy o odwołaniu rady i zarządu. Jeżeli są listy no to możemy się pożegnać z odwołaniem rady i zarządu. Jak pamiętam chyba pan Janek czy Jenek (przepraszam jeżeli pomyliłem) zbierał osobiście podpisy na listach o odwołanie rady i zarządu i co złożył je do zarządu a prezes od razu złożył je do prokuratury i tam leżą do dziś i nikt ich stamtąd nie wyciągnął bo sprawa nie skończona. To samo czeka nas i tym razem. Szkoda podpisu i fatygi. Numer z listami prezes ze swoim prawnikiem mają opanowany do perfekcji i tylko czekają na takie listy aby znowu wylądowały w prokuraturze. Słyszałem, że są imienne żądania odwołania rady i prezesa, a nie listy, a to oznacza, że każdy z przedstawicieli składa oddzielne żądanie. To może się udać. Prezes będzie musiał każdego oddzielnie podawać do prokuratury o fałszerstwo jego podpisu. To byłby dla prezesa smrodek nie lada, a on w tym jest oblatany. Z listami zrobi co będzie chciał. Z indywidualnymi żądaniami to się tego nie da zrobić.

Autor: p
Data: 2004-06-03 08:19

Panie Alan! ktoś tu napisał ironicznie, że zna się pan na wszystkim. I miał racje bo chyba nie na wszystkim czego dowodem jest pana odpowiedz b. przedstawicielowi. Zabiera pan głos w sprawie o której nie ma pan żadnego pojęcia, czyli prawie. Przeczytałeś pan przepis statutu i myślisz, że wiesz co on oznacza. Mieszasz pan pojęcia nie zdając sobie sprawy z faktycznego ich znaczenia. Jesteś domorosłym cywilistą i na dodatek karnistą. Nie masz pan pojęcia co tam tak właściwie napisano. Mylisz pan pojęcia w sposób urągający prawnikom. Nie dyskutuj pan nad normami prawa o ile się pan na tym nie znasz. Pewnie pan nie słyszał o procedurze cywilnej i karnej, a już o trybie działania prokuratury jej zawiłościach i uwarunkowaniach, to się panu nawet nie śniło. Żadnego pojęcia nie masz pan o zawiłościach proceduralnych. Opowiadasz pan o zasadzie zasłyszanej chyba z telewizji, a zielonego pojęcia nie masz gdzie ona ma zastosowanie i kto ją stosuje i w jakim momencie. Pana odpowiedź b. przedstawicielowi nie zasługuje nawet na czytanie, a jeżeli już ktoś ją czyta to zostaje wprowadzony w błąd co do zrozumienia norm prawnych na które się pan powołuje. Z przykrością muszę stwierdzić, iż bliżej prawdy jest b. przedstawiciel, natomiast co do pana to muszę przyznać, iż nie ma pan zielonego pojęcia, a kreuje się pan na prawnika. Rób pan to na czym się znasz naprawdę, bo aby komentować normi prawne i dokonywać ich wykładni to trzeba skończyć prawo, potem aplikacje i popracować w wymiarze sprawiedliwości trochę lat, by nabrać doświadczenia. Pan jesteś zielony i przy tym zarozumiały. Zejć pan z prawa i lepiej zacznij studia itd, a potem zabieraj głos


Autor: a kuku
Data: 2004-06-05 09:26

Przy korycie Bieszk, Iwan, Wesołowski - tylko tu masz racje, te pijawki wyssały z nas sporą kasę.
Trep i Łachmyta to za pana Cichego który napracował się po sam dziób za ciebie i wszystkich innych mając na uwadze tylko interes członków. Jest z Ciebie kawał Ch... . - sam chcesz dopaść na plecach Cichego koryto i nachlapać się tych pomyj. Teraz jak już meta blisko (tak myślisz) to Cichy w odstawkę, a żeby przestał być groźny to go opluć. Kędziora zneutralizować – najlepiej skłócić go z Cichym . Mecenasa który chyba najwięcej krwi upuścił zarządowi i radzie z Talikową na czele – najlepiej olać – bo on już to przerabiał i nie będzie wchodził do tego samego bagna po raz drugi. Stara metoda już dawno temu stosowana ma Morenie. Poczytaj "Prawdę z tamtych lat" Pisano tam o tym. Masz po wczorajszym złodzieja (TALIKOWĄ) za lidera i otumanioną przez nią modlącą się P. Marie, której już żadna spowiedź i leżenie krzyżem nie pomoże jak otrzeźwieje. Co ci Talikowa obiecała – da ci ci… wylizać ma wyświęconą – a może zapalować – tyle że tam sucho – święconą oliwę nosi ze sobą. Wysmaruje i się wślizgniesz. Delegatów masz jak sępy, które rzuciły się na padlinę, choć jeszcze nie jest to padlina. DELEGACI jak TY pokazali wczoraj swoje prawdziwe oblicze. MODLILI SIĘ POD FIGÓRĄ A DIABŁA MIELI ZA SKÓRĄ. Dzielili się pomyjamy z koryta, którego jeszcze nie ma. Rwali sobie nawzajem, co się dało i jak się dało. INTERES MIESZKAŃCÓW NIE ISTNIA. Było widać, kto, jest, kto. Jak mieszkańcy wybrali tak będą mieli. SZKODA ICH. Pomógł im w tym Kościół (nie mylić z kościołem, który jest ostoją narodu) reprezentowany przez Marię ( nie mylić ze świętą) to nigdy nią nie będzie. Żale (gorzkie) tej pani będą po faktach, tyle że kosztem członków tej spółdzielni. DELEGAT z łaski Talikowej godny jesteś prezesa panującego, a głupi jesteś jak but. Nie jesteś godzien wylizać splunięcie pana doktora Cichego. Możesz lizać dupska tych z którymi trzymasz. Nie licz, że to ci pomoże i tak Talikowa cię wypałuje jak tylko będzie już mocna. Raz to już zrobiła, a kosztowało to członków kilka ładnych milionów. Teraz będzie drożej. PANIE CICHY zostaw Pan te szmaty delegatów – są wyjątki ale nic nie zrobią bo już tak było. Przyzwoity człowiek chcący bronić naprawdę interesów mieszkańców nie ma szans. TYLKO WSZA SIĘ TU UTRZYMA ALBO MĘDA. Tak wygląda prawda z tych lat i jest niczym innym jak prawdy z tamtych lat. Pozostaje pytanie czy ktoś znajdzie się teraz taki jak w prawdzie z tamtych lat i wyjawi na światło dzienne malwersacje finansowe. Ci co by mogli po wczorajszym dniu mają tego dosyć – Pan Doktorze pewnie też. Tak się kończy zryw w tej zawszonej spółdzielni. Cierpi na tym tylko zwykły członek im biedniejszy tym bardziej.

Autor: Członek
Data: 2004-06-05 10:13

Panie Delegat.
Rolą Talikowej było, jako członka komisji REWIZYJNEJ. Ujawnić malwersacje finansowe i zawiadomić prokuraturę. TALIKOWA TO ZATAIŁA. POTEM ŻARLIWIE BRONIŁA ZARZĄDU. Zrobili to członkowie. Dzięki im za to. TYCH CZŁONKÓW CHCIAŁBYM WIDZIEĆ W RADZIE. Tylko im mogę zaufać. Dzięki nim okradanie nas zostało przerwane przynajmniej na lewe faktury, a tego było na dwa miliony. Ile milionów było by do dnia dzisiejszego. Strach pomyśleć

NOWI PRZEDSTWICIELE-NIE SPIEPRZCIE CIĘŻKIEJ 2004-06-04 19:32
PRACY WIELU OSÓB- NIECH WRESZCIE UDA SIĘ URWAĆ ŁEB TEMU BANDYCIE DĄBROWSKIEMU, RADZIE I ZARZĄDOWI. MACIE NA TO SIŁĘ I ŚRODKI-NIE DAJCIE SIĘ PODPUŚCIĆ. DĄBROWSKI I JEGO GRUPA TRZYMAJĄCA WŁADZĘ JUŻ WIE CO ICH CZEKA. I WY CHYBA TEŻ WIECIE- PÓJDĄ DO PIERDLA
OBI ŁAN

TALIKOWA do załatwi 2004-06-05 20:53
NIE WIERZE > TALIKOWA > DO TEGO NIE DOPÓSCI > SAMA MUSIAŁA BY IŚĆ DO PIERDLA.> PO TO DOKONAŁA ROZŁAMU.> Dr. CICHY ZREZYGNOWAŁ I OPÓSCIŁ PREZYDIUM > PODDAŁ SIĘ ZEBRANIU > TALIKOWA ZOSTAŁA W PREZYDIUM > CO TO ZNACZY ? > JUŻ RAZ TAK ZROBIŁA> USADOWIŁA SIĘ W RADZIE > KOMISJI REWIZYJNEJ > TO NAJLEPSZE MIEJSCE DO OCHRONY ZŁODZIEJI..> ROBIŁA TO NAWET WTEDY GDY JUŻ MALWERSACJE BYŁY W PROKURATURZE . ZOSTAŁA TYLKO WIARA W OPACZNOŚĆ. NIE LICZ NA NIC.
Zawiedziona

Sama dla siebie jesteś opatrznością. 2004-06-06 10:35
Bóg nie ma interesu w tym, aby robiś coś za nas. Tak jak my sami nie staramy się nawet nic za Niego i dla Niego robić tak On nam samym pozostawił wolną wolę.
Nie liczmy na CUDA - ich nie będzie.
To cud, że my chcemy "czegoś" nic ku temu nie robiąc.

Pomyśl nad tym !!!
Grabarz ..............

TALIKOWA TO ZAŁATWI 2004-06-06 12:24
Pani Regino jaki miała pani interes jako członek Komisji Rewizyjnej bronić Paczuskiego gdy już siedział na ławie oskarżonych.? Dlaczego nie został zwolniony z pracy.? Dlaczego nadal jest pracownikiem spóldzielni.? To Pani zasługa!
POWIEDZ PANI W KOŃCU PRAWDE LUDZIOM BO JAK NARAZIE TO KOBITO KŁAMIESZ JAK Z NUT. Nie godzi się robić tego w kościele. Wykorzystujesz kościół do niecnych celów.
Chroniła Pani złodzieja. Teraz niby broni Pani interesów członków. To kpiny z członków.
były członek R

Autor: ex delegat z dawnej kadencji
Data: 2004-06-06 08:51
Jeżeli nie wiesz co to interes członka - to nie pytaj.
Czytaj "Prawde z tamtych lat" - Tam pokazano na dokumentach jak się broni interesów członków. Znajdziesz tam też, kto jest kto.
To jedyny temat, gdzie opublikowano dokumenty, którym można dać wiarę. Cała reszta tutaj to piep...... w bambus, niczym nie poparte. Rodzynki w tym cieście istnieją np. Bogdan K. Cichy i może jeszcze kilku. Reszta to zmanipulowani delegaci albo poplecznicy tych, o których w "Prawdzie z tamtych lat" napisano otwarcie kim są tak naprawdę. Źle wróżę tym zmianom. Będzie tak jak było. Zostanie garstka obrońców. Znowu będą interesy i interesiki kosztem członków, a ich obrona będzie jak wówczas prawie nie możliwa. Przypominam sobie dobrze jak to było i nie mogę zrozumieć jak ludzie dali się znowu nabrać na Panią Talik która działała jako członek rady na niekorzyść członków i zwalczała ich obrońców. To niepojęte, jaki ten naród głupi. Nic dziwnego, że bierze cięgi i nie potrafi zadbać o własne interesy. Tu liczy się tylko prywata i układziki. Tak też będzie i teraz w spółdzielni. Żal mi członków.

Autor: defence
Data: 2004-06-06 11:57

To jest tak . wyścig do gabinetu prezesa już się rozpoczął. Co by nie powiedzieć o pani TALIK i jej przeszłości w Radzie Spółdzielni to nie można jej odmówić ,że jest skuteczna. Otoczona przez Panów skupionych na dowalaniu prezesowi po cichu obstawiła swoimi ludźmi zebranie delegatów jak niegdyś prezes pracownikami spółdzielni. Mając poparcie zebrania delegatów zrobi wszystko, co biedzie chciała. Wygrała przedbiegi i ma obecnie największe szanse na zgarnięcie całej puli. Panowie obok do końca nie mogli się zdecydować , czy chcą władzy czy nie chcą. Czy chcą wejść do Nowej Rady , czy nie chcą itp. A Pani Talik od początku wiedziała dokładnie czego chce i na dzień dzisiejszy wygrywa. Tak jak w przyrodzie wygrywa najlepszy.
Czy cos się jeszcze może zmienić . Owszem może, ale największe szanse ma Pani Talik.
Podsumowując mam dla mieszkańców S.M. Morena dwie wiadomości. Jedną dobrą drugą złą.
Dobra: po czerwcu tego roku Dąbrowski nie będzie już prezesem Moreny.
Złą: do Zarządu Moreny wejdzie pani Talik lub osoba przez nią protegowana.

Autor: ex delegat z dawnej kadencji
Data: 2004-06-06 12:28

Monisia zmieni się. Do twojej kieszeni sięgnie pani Talikowa żądna kasy dla siebie i synalka. Już raz to zrobiła, ale prezes ją przystopował, bo podział łupu był nie po jego myśli.

Autor: nowy
Data: 2004-06-06 13:06

Po wczorajszej lekturze prawdy z tamtych lat, w której wymieniona jest także pani z nazwiska w tytule jestem chory i przerażony, co nas z tą panią czeka i jej podobnymi delegatami. Nie radzę nikomu tego czytać i w ogóle wchodzić na tą stronę. Jeżeli dbasz o swoje nerwy nie czytaj o tym, co było, bo to chyba znowu będzie. Najlepiej zapomnieć, gdzie się mieszka i kto znowu pcha się do władzy. Robią to po trupach nawet własnych. Ta pani po swojej działalności w radzie nadzorczej powinna w ogóle nie zaistnieć. Jednak zaistniała i pokazała, na co ją stać. Wykorzystuje do tego celu nawet święte miejsce, jakim jest kościół. Szanowny Panie Proboszczu ktoś już dawno, dawno temu przegonił takich ze świątyni. Czas by to powtórzyć.

Autor: robcie cos zamiast pisac
Data: 2004-06-06 17:09

Ja jestem pod głębokim wrażeniem jak wy lubicie oskarżać i potępiać innych. Spójrzcie kiedyś na swoje życie z boku i ocenncie je. zrobicie to?? Opowiedz jest prosta!!!!!! nie!! Bo nie macie odwagi, nie macie "jaj". Jeżeli ktoś popełni w życiu jakiś bladd to czy odrazu musi zostac za niego potępiony. A może wlasnie to jest rozwiazanie dać p.Talig droga szanse, raz juz skopala sprawe, ale teraz wie ze ludzie beda jej dokladnie patrzec na reke. Może to jest jedyne dobre rozwiazanie bo chyba nie napiszecie ze inni kandydaci sa idealami.

Autor: zapaszek
Data: 2004-06-06 17:34

Jeden śmierdziel nam rządzi od lat. Chcesz zakorzenić drugą z tego samego szamba. Pojebało cię czy co. Może za duże dzisiaj słońce. Jeżeli chcesz to już zanieś swoją kasę Talikowej. Nie odmówi. Od mojej wara ci. Inni, jeżeli nieumaczani w gównie to lepsi. Zapach szamba nie będzie rozchodził się po morenie, a ja tu mieszkam. Czyste powietrze wolę od smrodu.

Autor: Grabarz ....
Data: 2004-06-06 20:21

Zaczynam coraz więcej wierzyć w to, że cel pana Cichego był słuszny. Tego zła, o jakim mówią kopie przedstawionej korespondencji, sam dzisiaj ciężar dźwigam. Nie poddawałem się - to fakt - ale jak tam jest jasno napisane, nie miałem żadnych szans w konflikcie.

Dziękuję za to.

Autor: Victoria Ż
Data: 2004-06-07 13:27

uf ale się naczytałam. Zwracam się do Pani z tytułu (Talik) z prośba o wyjaśnienia o ile to możliwe. Rozpętała się tu nagonka na panią. Sąsiadka mi mówiła, że na zebraniu w kościele pani wszystkiemu zaprzecza. Brzydzę się kłamstwem jak większość. Nie mogę odmówić jednak wiarogodności temu, co znalazłam tu na pani temat w pismach kierowanych do instytucji państwowych. Jeżeli to jest prawda to pani postępowanie jest obrzydliwe, a pani sama osobą bezczelną i wyzutą ze wszelkiej przyzwoitości.. Dlatego proszę panią, jeżeli to nie jest prawdą o opublikowanie dokumentów, które by temu zaprzeczyły. Jeżeli pani tego nie zrobi to przestaje pani być dla mnie osobą wiarygodną, która dla zaspokojenia własnych ambicji czy korzyści finansowych okłamuje członków spółdzielni, którzy pani zawierzyli. Jeszcze jedno, dlaczego aferę finansową wykryli zwykli członkowie spółdzielni, a nie Komisja Rewizyjna, której to pani była członkiem. Ta komisja jest właśnie od takich rzeczy i ma pełen dostęp do wszystkich dokumentów także finansowych (faktur). Takich możliwości nie mieli zwykli członkowie. To jest zastanawiające. Proszę o wyjaśnienie. Oczekuje rzetelności, a nie kłamstw.
N
Autor: defence
Data: 2004-06-09 21:46
NIE DOCZEKA SIĘ PANI ODPOWIEDZI
Bo co ma Pani Talik zrobić,? Kłamać jej nie wypada. przyznać się do wszystkich zarzutów nieporęczneie. Przeprosić niepolitycznie.


osoby do skreślenia 2004-06-07 16:17
W mojej opinii jeśli niżej wymienione osoby znajdą się w nowych władzach Spółdzielni Morena nie spodziewajmy się zmian na lepsze:> Rada Nadzorcza kadencja 1998-2002:
> Bieszk Henryk, Musielak Michał, Wesołowski Marek, Więckowska
> maria, Barański Ireneusz, Błotniak-Cichocka Ewa, Chorzelska
> Alicja, Dzieżewski Jerzy, Iwan Janusz, Kaminski Czesław,
> LubiejewskiJerzy, Niemkiewicz Bogusław, Paczuski Andrzej,
> Rybnik Zdzisław, Strzyszyk Stanisław, Świtalski Zbigniew,
> Talik Regina, Traczuk Tadeusz, Walka Marek, Wojnicz Halina,
> Zieliński Krzysztof.
> W Radzie Nadzorczej też pracowali: Kędzior Bogdan, Jenek
> Leszek, Zygmunt Antoni i Bogdaniuk Jadwiga.
>
> Rada Nadzorcza kadencji 1998-2004-06-01
> Rybnik Zdzisław, Bieszk Henryk, Wesołowski Marek, Całuń
> Lechosław, Barński Ireneusz, Budkiewicz Andrzej, Dzieżewski
> Jerzy, Formela Kazimierz, Kamiński Czesław, Kordel Jan,
> Lubiejewski Jerzy, Majewski Wacław, Musielak Michał,
> Pijanowski Zbigniew, Polkowski Krzysztof, Sinica Waldemar,
> Stryszyk Stanisław, Traczuk Tadeusz, Wasilewska Elżbieta,
> Zieliński Krzysztof.
>
>Wybierając nowych mamy szansę na lepsze. Wybierając wymienionych mamy pewność na kłótnie, wojenki i podgryzanie.
Oni pokazali i dalej pokazują na FORUM co potrafią.
delegat II

Powolutku 2004-06-07 16:45
Jeszcze nikt nas nie odwołał a zatem nie rozumiem o jakich nowych wyborach mówimy. Póki co trwamy i się nie damy.
Członek RN

Osoby do skreślenia 2004-06-07 16:54
Byłem przedstawiciele i nie mogę się zgodzić, co do osób Kędzior Bogdan, Zygmunt Antoni. Jako naoczny świadek tamtych czasów dobrze pamiętam, czym motywowali swoje odejście z Rady i zrobili to publicznie. Ich obecność w Radzie była bardzo krótka. W skrócie swoją rezygnacje motywowali blokowaniem przez pozostałych członków Rady podejmowanych działań w interesie członków spółdzielni. Nie pisze się na członków rady, którzy nie będą bronili interesów członków tej spółdzielni. Nie piszę się też na członków rady, którzy nie wiedzą lub nie znają się na dokumentacji, zarządzaniu spółdzielnią, a w szczególności nie potrafią analizować dokumentów i wyciągać wniosków. O takiej radzie pan mówisz. Efekt był taki, że wyszli z rady ludzie, którzy mogli się dogrzebać do malwersacji finansowych. Zrobiono wszystko, aby tak nie było i doprowadzono do tego, aby zrezygnowali. Skończyło się to tym, że zwykli członkowie ujawnili machloje finansowe, a powinna to zrobić Rada , a ściślej Komisja Rewizyjna w której była pani Talik, obecnie wielki orędownik interesów mieszkańców. Chcesz pan pewnie powtórki, jeżeli wykluczasz tych dwóch panów. Właśnie zagłosowałbym na nich i na mecenasa, który jak przeczytałem nie dał się też kupić prezesowi tylko mu rzucił w ryj wypowiedzenie umowy i bronił przez wiele lat interesów członków na ZPCZ. Spokojnie zagłosowałbym i na tych, co te malwersacje ujawnili. To sprawdzeni ludzie broniący zażarcie interesów członków nie tylko na ZPCZ, ale też i gdzie indziej jak słuchy chodzą. Takich nam ludzi potrzeba do Rady. Ci, co są teraz to do wycięcia i to w pień.
b.przedstawiciel

Mam pytanie do Was opiniodawcy : ... czemu służą Wasze opowiadania ??? 2004-06-07 20:35
Przecież to wszystko, co piszecie tutaj jest prawdą. A skoro to prawda to istnieją ludzie o tych faktach wiedzący. Od dawne wiadome sprawy ujawnia się przed wyborami. Dlaczego dopiero teraz ?
Pomińmy czas informowania innych a skupmy się na rzeczy ważniejszej; na uznawaniu, że członkowie spółdzielni dopiero teraz się o tym dowiadują i dzięki temu otworzą im się oczy podczas wyborów.
Skąd takie założenie – jak na to wpadliście ?
Przecież niweczenie pieniędzy spółdzielczych nie mogło :
- odbywać się drogą całkowitego zatajenia;
- nie mogło być tak, że pieniędzy ubywało a nikt o tym nie wiedział;
- pieniądze zginęły, przepadły, nikt z nich nie korzystał; ....

A dzisiaj, zamiast wierzyć w uczciwe wyjaśnienie sprawy i za wszelką cenę starać się o wybranie tych „kilkunastu sprawiedliwych”, prowadzi się monolog starego radnego z nowym radnym.

I czemu to ma służyć ?
Jeżeli byli źli to rozliczyć złych; niespecjalnie dobrzy – zamienić; dobrzy – pozostawić.
Grabarz ............

Grabarzu ... 2004-06-08 12:21
czytaj uważnie ....
O przekrętach i innych spawach niemiłych mówi się wtedy kiedy adresat CHCE słuchać. Kiedy taki Kędzior albo Zygmunt czy Świtalski otwierali usta na posiedzeniu Rady Nadzorczej to takie orły jak Kamiński, Dzieżewski, Bieszk tak tak panie Henryku czy inny Walka od początku czekali aż te typy skończą bo mówią nieprawdę . Prawdę objawiał im JE Dąbrowski - dawca tego co słuszne - zlecenia ,mieszkania itd. Odnoszę wrażenie że obecnie na Morenie znalazło zastosowanie powiedzenie że " doputy dzban wodę nosi, dopóki się ucho nie urwie" a to ucho to jedność zainteresowanych materialnie w obecnym status quo która to jedność analogicznie do SLD zaczyna pękać. I dobrze że to się pojawia na tej stronie bo do ZPCz delegaci mogą sobie wyrobić zdanie gdzie leży prawda a gdzie fałsz i czy obecna Rada i Zarząd zasługują na dalszy kredyt zaufania. Bo w/g mnie niestety nie.
To była powtórka abyście obecni rewolucjoniści nie popełniali tego samego błędu. Kiedy Wesołowski usiłował coś powiedzieć na zebraniu zachowaliście się tak samo nagannie jak "stara paczka z Rady" Apel zatem do Pana Cichego o dyscyplinowanie nowych przedstawicieli w powyższym zakresie. Chodzi tylko o odrobinę kultury i merytoryczną rozmowę.
Były z RN

do byłego zRN 2004-06-08 13:04
Byłem delegatem i wiem co będzie dalej jedni zastapią drugich, to wzajemne kółko popierania, widać to po spółce Cichy i Bieszk razem wszędzie nic osobno a do tego jeszcze ..... tu pomilcze są to moje obserwacje. Więcej krzyku i lamentu nic o przyszłości, co mieli zrobić już zrobili teraz na innych kolej, jak na razie to nie widzę konkretów, będę obserwował pilnie Zebranie Przedstawicieli z balkonu i przekonam się na ile coś się zmieni, konkrety tylko zadowolą mieszkańców i o tym muszą pamiętać obecni delegaci.
były delegat na ZP

Całkiem niedawno ktoś z elity (nowej elity) powiedział tak oto : ... 2004-06-08 17:16
„...Sytuacja jest zgoła groteskowa, tyle tylko że dla członków tej spółdzielni to prawdziwy dramat.
NAZWIJMY TĄ SYTUACJĘ PO IMIENIU:
SPÓŁDZIELNIĄ RZĄDZI UKŁAD LUDZI (ZARZĄD + RADA) ZWIĄZANY WSPÓLNYMI KORZYŚCIAMI FINANSOWYMI UZYSKIWANYMI W SPOSÓB NIEUCZCIWY OD JEJ CZŁONKÓW.
Ja we własnym imieniu jako członek tej spółdzielni mówię zdecydowanie temu NIE i wszystkich innych członków do tego również namawiam.
Proszę Państwa: czas zadbać o własne pieniądze. Czas już przestać obawiać się skorumpowanej grupy rządzącej tym osiedlem na koszt jego mieszkańców. Decyzja należy do nas. Proszę pamiętać, że układ rządzący będzie się bronił bezpardonowo. Użyje wszystkich swoich możliwości oraz sił o czym może przekonać bełkot delegatów, członków rady i p. Grabarza pojawiający się na tym forum, a także po raz kolejny za nasze pieniądze zorganizuje obronę swoich wpływów.”

Myślę sobie, że to wszystko jest (i było) jedną wielką blagą. Ktoś teraz mówi o chwilowej niemocy; o oczekiwaniu na nowe jutro; o niemocy spowodowanej brakiem jedności w walce (a teraz to przecież żadna jest walka).
Propaganda hasłowa zakończona; cele niejasne osiągnięte; pozostają jedynie redukcje osobowe i sprawiedliwe rządy ............
Ale po co komu potrzebne rządy – zwycięstwo to zwycięstwo.
Wystarczy.
Grabarz ............

Au
...

TAK BYŁO  2004-06-17 22:54
Panie KŁOS - EX CZŁONKU RADY - EX CZONKU ZARZĄDU 2004-06-16 18:12
Znowu ciągniesz do koryta. Już raz się nachłapałeś. Zostawiłeś bagno. Teraz zamierzasz to powturzyć. WYTŁOMOCZ się z tamtych przekrętów. NIE JESYEŚ PRZEDSTAWICIELEM. CZEGO SZUKASZ? Panie z kościoła motasz ateisto, które tyle dobrego zrobiły i tak się napracowały, a ty teraz śmietankie chcesz im spić.
ex radny z tamtych czasów


..............

KTO CHCE RZĄDZIĆ  2004-06-17 22:46
POZNAJ........ 2004-06-15 23:26
Lokatorsko-Własnościowa Spółdzielnia Mieszkaniowa "Morena"80-287 Gdańsk, ul. Migowska 77atel. (58) 347 69 12, fax (58) 345 66 53http:// www.morena.com.ple-mail: morena@poczta.morena.com.pl

Lokatorsko-Własnościowa Spółdzielnia Mieszkaniowa "Morena" zajmuje obszar98 000 m2, od północy i zachodu otoczony lasami.Posiada::: 132 budynki mieszkalne:: 6 491 mieszkań:: 20 000 mieszkańców.Spółdzielnia jest położona na terenie wzgórz morenowych na wysokości 100 m n.p.m., na którym znajdują się najwyższe punkty terenowe Gdańska. Zajmuje obszar dawnych wsi sołeckich: Piecek i Migowa. Położona jest na trasie bursztynowego szlaku z Gdańska do Sianowa k. Kartuz. Obecna ulica Piecewska to bursztynowy szlak z IX wieku, zaś ulice Myśliwska i Dolne Młyny to bursztynowy szlak z X wieku. Spółdzielnia poza działalnością eksploatacyjną prowadzi również działalność społeczno-kulturalną dla dzieci oraz dorosłych. Organizuje zajęcia zimowe i letnie dla dzieci oraz prowadzi punkt opieki przedszkolnej.Niedpłatne pracownie::: internetowa:: politechniczna (o europejskiej renomie):: plastyczna:: zespół małych form scenicznych:: studio piosenki.Kluby::: literacki:: sportowy:: Seniora:: szachowo-brydżowyUtrzymuje::: 30 placów zabaw:: 3 boiska ziemne:: kort tenisowy:: stok narciarski:: stok saneczkowy.Na terenie Spółdzielni działają::: Liceum Ogólnokształcące:: trzy Gimnazja:: dwie Samorządowe Szkoły Podstawowe:: sześć Przedszkoli Samorządowych:: Społeczna Szkoła Podstawowa:: Społeczna Szkoła Muzyczna:: Szkoły Wyznaniowe.Inicjatorem założenia Spółdzielni był jej pierwszy Prezes- pan Henryk Górecki.Spółdzielnią kieruje Zarząd w składzie:Prezes Zarządu - Zbigniew Dąbrowski (od 1992 roku)Wiceprezes - Janina KucharczykWiceprezes - Anna DziadowiczAktualnie pracą Rady Nadzorczej kierują:Przewodniczący - Zdzisław RybnikWiceprzewodniczący - dr inż. Henryk BieszkWiceprzewodniczący - dr inż. Marek Wesołowskiczłonek Rady Nadzorczej od 1990 roku)Sekretarz Rady - Lechoń Całuń.Wśród mieszkańców Spółdzielni jest cała plejada naukowców gdańskich uczelni, polityków z pierwszych stron gazet, między innymi pan Premier Jan Krzysztof Bielecki.

Autor: Lesław Nowak
Data: 2004-06-06 08:28

Gwarantuję obniżkę kosztów eksploatacyjnych części wspólnych osiedla.
Stworzenie oddzielnego łącza telefonicznego bez abonamentu (mieszkańcy osiedla będą mogli rozmawiać ze sobą bezplatnie)
Zagospodarowanie terenu zgodnie z wolą mieszkańców- referendum
Pozatym jestem w stanie prowadzić ożywioną dyskusję chroniącą losy morenowiczów na arenie międzynarodowej, miejskiej i osiedlowej.
Autor: Czesław Siwek
Data: 2004-06-06 10:05

Gwarantuję obniżkę na bilety komunikacji miejskiej z Moreny do Wrzeszcza /z górki bez paliwa/, uruchomienie telewizji osiedlowej z możliwością występowania mieszkańców w roli gwiazd, członkowie Rady nadzorczej będą mogli się produkować w czasie 1/2 godz. na pół roku w dowolnych odcinkach i strojach, przewiduję czas antenowy dla byłych prezesów jako kabaret starszych panów. Raz do roku taki kabaret występowałby w Brukseli dla popularyzacji Moreny na arenie międzynarodowej. Wybierzcie mnie !
Autor: Lesław Nowak
Data: 2004-06-06 15:18

Gwarantuję że za mojej kadencji na każdej klatce schodowej będzie krzyż i conajmniej jeden kapelan na bloku. Siostry zakonne będą pracować w terenie np. place zabaw. Pozatym wszyscy duchowni otrzymają tzw. osiedlowy dodatek emerytalny po osiągnięciu wieku 45lat. Wszystkie szkoły i przedszkola będą katolickie, a slużbą zdrowią będzie zarządzał Caritas. Ustanowię specjalne opłaty dla kupców w celu zasilenia bieżących wydatkow kościoła. Pozatym postaram się przekazać spółdzielnie wraz z mieszkańcami dla terenowo odpowiedniej diecezji.
Autor: Lesław Nowak
Data: 2004-06-06 15:24

Wszyscy katolicy będą mogli kupować z 3% zniżką na osiedlu, duchownych obejmie zniżka 50%. Kościoły będą otwarte 24h/ dobę, gdzie odbywać się będą projekcje Bożych filmów, prelekcje, sympozja i wykłady oraz wiele innych.
Heretycy i szrlatani zostaną pozbawieni praw czlonkowskich więc ich zdanie nie będzie mialo większego znaczenia, z wysiedleniem włącznie!
Autor: Wodzisław
Data: 2004-06-06 15:48

Nareszcie konkretna wizja programu dla Osiedla Morena. To naprawdę zaczyna mi się podobać. Rozumię że zapanuje dobro i komisariat policji zostanie zamieniony na przedszkole bo po co nam mundurowi. Na Osiedle skierujemy Straż Obywatelską zaś cała Morena będzie monitorowana. Postawimy rogatki na rakoczego i przejeżdżający będą opłacać myto. Pozyskane w ten sposób środki przeznaczymy na docieplanie budynków i nareszcie Morena będzie jak inne osiedla kolorowa, szczęśliwa i spokojna. Przestępcy złapani przez Straż Obywatelską będą zakuwani w dyby a nawet wieszani na rondzie Jaśkowa Dolina.
Nareszcie mamy program.
Autor: Czesław Siwek
Data: 2004-06-06 15:55

Goń się ze swoimi 3-ma procentami. Jeśli obiecasz 10% możemy przystąpić do negocjacji. Widać żeś ciulek i na handlu się nie znasz. Teraz dają nawet 50% zniżki a ty .... wstyd. I taki chce być prezesem. Jeszcze gorszy jak poprzedni ...fuj.
Ja daję wszystkim mieszkańcom 50 %. Głosujcie na mnie.
A jak mnie wybierzecie to powiem 50% czego.

wybierz mnie

Piotr Miączyński 04-05-2004, ostatnia aktualizacja 04-05-2004 17:11

Płacisz wysokie opłaty za użytkowanie wieczyste? Zamień swoje prawo na własność. Większość polskich miast pozwala wykupić użytkowanie z dużą bonifikatą sięgającą nawet 99 proc. Jak to zrobić, przeczytasz w naszym poradniku.

Na początku stycznia tego roku mieszkańców warszawskiego Mokotowa i Powiśla dotknęła podwyżka opłat za użytkowanie wieczyste. Niektórym wzrosły one nawet pięcio-siedmiokrotnie! Zamiast np. 400 zł rocznie muszą teraz płacić prawie 2 tys. zł.

Z kolei jeden z mieszkańców Gdańska Wrzeszcza dostał wyliczenie, na podstawie którego jego opłata za użytkowanie wzrosła...700 razy! Przed podwyżką wpłacał do gminy równowartość biletu autobusowego, po niej ta kwota urosła do ponad tysiąca złotych.

Opłaty za użytkowanie wieczyste płacą wszyscy, którzy korzystają z gruntów należących do miasta bądź skarbu państwa.

Roczna opłata za użytkowanie to 1 proc. wartości działki. Raz na jakiś czas (zazwyczaj co pięć-dziesięć lat) ponownie ustala się wartość gruntu. Trzeba to robić, ponieważ ceny działek nie są stałe - rosną (bądź maleją) wraz ze zmianą atrakcyjności danego terenu, np. budową nowych osiedli czy centrów handlowych. Co za tym idzie - wtedy też zmienia się roczna opłata.

Jak uniknąć podwyżek?

Można po prostu zamienić użytkowanie wieczyste na własność. Polskie prawo przewidziało trzy metody:

• możesz wykupić swoje prawo (z bonifikatą lub bez) od gminy lub starostwa;

• w niektórych przypadkach możesz dostać je od nich za darmo;

• przekształcenie na twój wniosek złożony do końca 2002 r.; piszemy o tym, bo gminy nadal wydają decyzję w tych sprawach.

Jak to wszystko robić krok po kroku?

Niezależnie od tego, czy mieszkasz w budynku jedno-, czy wielorodzinnym, we wspólnocie czy w spółdzielni - gdy chcesz uniknąć podwyżek za użytkowanie wieczyste, możesz:

1. WYKUPIĆ SWOJE PRAWO

Pozwala na to art. 32 ustawy o gospodarce nieruchomościami z dnia 21 sierpnia 1997 r. (DzU 00.46.543). Zgodnie z nim: "nieruchomość gruntowa oddana w użytkowanie wieczyste może być sprzedana wyłącznie użytkownikowi wieczystemu".

Jak to zrobić

Jeżeli chcesz skorzystać z tej możliwości, wniosek o wykup składasz do:

• gminy (jeśli prawo użytkowania zostało ustanowione na jej nieruchomościach), zazwyczaj przyjmują je wydziały gospodarki nieruchomościami lub skarbu

• starostwa (gdy prawo dotyczy gruntów skarbu państwa).

We wniosku piszesz, że na podstawie art. 32 ustawy o gospodarce nieruchomościami żądasz przekształcenia swego prawa na prawo własności.

PAMIĘTAJ! Jeśli mieszkasz w budynku wielorodzinnym, w tzw. wspólnocie, przed złożeniem wniosku powinna ona podjąć uchwałę o wykupie i wybrać pełnomocnika, który będzie występował w jej imieniu (pełnomocnictwo musi być poświadczone notarialnie). Inaczej np. do notariusza podpisywać umowę o zamianie prawa będą musieli udać się wszyscy członkowie wspólnoty! Jeśli zabraknie choćby jednego mieszkańca, transakcji nie będzie można dokonać!

UWAGA! Pod wnioskiem muszą się podpisać wszyscy mieszkańcy. Wystarczy, że nie zgodzi się jeden z sąsiadów, a z uwłaszczenia nici.
NASZA RADA. Gdy któryś ze współużytkowników nie chce złożyć wniosku o przekształcenie zgodnie z art. 199 kodeksu cywilnego, współużytkownicy, których udziały wynoszą co najmniej połowę, mogą zwrócić się do sądu, by ten rozstrzygnął o "zasadności złożenia wniosku o przekształcenie" (czy jest ono konieczne, przyniesie duże oszczędności wspólnocie itp.). Jeśli sąd uzna wniosek za zasadny, jego orzeczenie zastępuje zgodę współużytkowników.

Mieszkasz w spółdzielni? Wszystkie formalności załatwi za ciebie zarząd!

PAMIĘTAJ! To władze spółdzielni podejmują decyzję wykupić grunt czy nie. Członkowie mogą co najwyżej starać się zobowiązać do takiej decyzji spółdzielnię (np. na walnym zgromadzeniu albo zgromadzeniu przedstawicieli) bądź pisać do niej petycje.

Jakie dokumenty musisz mieć

Do wniosku trzeba dołączyć:

1. W przypadku budynku wielorodzinnego:

• odpis z księgi wieczystej każdego z lokali wnioskodawców. Dostaniesz go (6 zł od strony) w wydziale ksiąg wieczystych lokalnego sądu rejonowego. Jeśli twoje M nie ma założonej księgi - wystarczy odpis aktu notarialnego umowy sprzedaży lokalu,

• odpis z księgi wieczystej urządzonej dla całej działki, na której stoi budynek,

• jeśli w domu mieszkalnym są lokale użytkowe - wyciąg z dokumentacji technicznej budynku z zestawieniem powierzchni użytkowej wszystkich lokali mieszkalnych i wszystkich lokali przeznaczonych na cele użytkowe. Jeśli nie ma tych danych (bo np. zaginęły), wystarczą dane z pomiaru zrobionego przez osobę z uprawnieniami budowlanymi. Może to być np. geodeta.

2. W przypadku domu jednorodzinnego:

• odpis z księgi wieczystej działki, na której stoi dom,

• dane z ewidencji gruntów i budynków dotyczące powierzchni gruntu zabudowanego, garażu domu, sklepu itp., ew. dane z pomiaru wykonanego przez osobę z uprawnieniami budowlanymi.

3. W przypadku domu wielorodzinnego w spółdzielni:

• odpis z księgi wieczystej gruntu, na którym stoi blok/bloki;

• uchwałę zarządu spółdzielni o ustanowienie odrębnej własności lokalu mieszkalnego na rzecz członków spółdzielni w budynku znajdującym się na danej działce lub

pisemne żądanie członków spółdzielni o przeniesienie własności lokalu mieszkalnego, lub ustanowienia spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu, lub

umowę o budowę lokalu zawartą z członkami spółdzielni, ubiegającymi się o ustanowienie odrębnej własności lokalu mieszkalnego;

• zestawienie powierzchni użytkowej wszystkich lokali mieszkalnych i wszystkich lokali przeznaczonych na cele użytkowe.

Ile to kosztuje

Cena wykupu jest ustalana na podstawie wyceny nieruchomości przez rzeczoznawcę majątkowego. Ale nie panikuj! Od wartości rynkowej nieruchomości rzeczoznawca odejmuje wartość prawa użytkowania wieczystego; zazwyczaj jest to ok. 30-70 proc. wartości nieruchomości.

???

obserwator

1 [2] 3 4 5 6 7 8 

Twoja opinia się liczy! Skomentuj tę sprawę!

Tytuł:
Treść:
Autor:
Email:

Serwis www.MojeOsiedle.pl nie ponosi
odpowiedzialności za treść opinii


Portal www.MojeOsiedle.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników serwisu. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.
Copyright © www.MojeOsiedle.pl 2001-2024  |   Redakcja  |   O nas  |   Regulamin Forum Dyskusyjne MOJE OSIEDLE, DZIELNICA i MIASTO