|
Opinie "Drodzy" sąsiedzi 2006-10-24 18:34 Postanowiłem podzielić się z Państwem moimi odkryciami, wiedząc o tym, że narażę się w ten sposób kilku moim sąsiadom. Nie mam jednak zamiaru tolerować zwykłego, ordynarnego złodziejstwa w bezpośrednim moim sąsiedztwie. Być może u większości okradających nas sąsiadów nie było świadomości, że czyniąc ....
więcej
Opinie dotyczące powyższej informacji | Wszystkich opinii: 70 Prognoza i przenoszenie ciepla 2006-10-30 19:39 Wciaz pozostaje fanem rozliczenia per m2. Prognoza zda swoja role, jesli kazdy indywidualnie zobaczy co miesiac jak wyglada jego prognoza rachunku za cieplo. A najlepiej aby za nastepny miesiac musial zaplacic wieksza zaliczke jesli prognoza jest wieksza.
Inwestujacy w zatrzymywanie ciepla mogliby np. otrzymywac mniejsza cene za m2 od tych "nieinwestujacych". Jesli okna, drzwi sa odpowiedniej klasy to mysle ze kadzy zgodzi sie z teza o sprawiedliwosci roznych cen za m2. Systemu w pelni sprawiedliwego nie jestesmy w stanie opracowac bez indywiudalnych cieplomierzy - a to jest po prostu technicznie i ekonomicznie niemozliwe (chociaz slyszalem o wspolnocie na Reymonta, ktora wymienila wszystkie piony grzewcze tylko po to, aby mozna bylo posiadac cieplomierze indywidualne).
Odrebna sprawa jest ocieplanie blokow. Zastanawiam sie jaki jest wymierny efekt ocieplenia bloku w GJ. Bo jesli sa to konkretne pieniadze to uwazam, ze kazdy blok ze swojej zaliczki na cieplo urwalby stosowna kwote aby go ocieplic szybciej. Tyle tylko ze nikt nigdy tego nie pokazal i nie policzyl... Caly dramat termomodernizacji to fakt, ze zrobiono ja na zywiol i bez pomyslu.
Z zainteresowaniem przeczytalem uwage p. Wlodzimierza odnosnie przenikania ciepla miedzy lokalami.... Do badan moge niewatpliwie dorzucic moje wlasne doswiadczenie. Nade mna i pode mna mieszkania wynajmuja studenci. Jesli wyjezdzaja do domu na ferie albo na swieta i zakreca zawory - u mnie jest tak zimno, ze chocbym grzal wszystkimi grzenikami na 5 i odkrecil gaz na 4 kurkach to i tak bedzie tylko wzglednie cieplo. Byc moze powietrze nagrzeje sie do jakiejs wzglednej temperatury po takiej operacji, ale najgorszy jest kontakt z podloga i scianami. Zastanawiam sie czy zgodnie z tendencja uciekania ciepla do gory kluczowe dla mojego komfortu jest grzanie przez sasiadow z dolu. Jesli jest to taka prosta logika to idac w dol dochodze do mieszkancow parteru ktorzy maja od spodu zimne piwnice i z nikad pomocy... Im wspolczuje i uwazam, ze kto jak kto, ale oni powinni miec ogrzewanie podlogowe.
alan
Ciągle nie rozumiem tematu dyskusji. 2006-10-30 19:09 Na razie nie powiem nic więcej, jednakże po państwa wypowiedziach jak też zwracając szczególną uwagę na wielość powodów, co do których mamy obiekcję, uważam iż powinniśmy płacić od metra kwadratowego własnej powierzchni mieszkalnej.
Skoro wszyscy składamy się na ocieplanie kolejnych budynków, to ofiarowanie sąsiadowi - ponadto - zwrotu za ogrzewanie jego ocieplonego mieszkania jest już najzwyklejszą farsą.
O czym więc dyskutować ???
Grabarz ...
Panie Adamie z wypowiedzi nr 1 2006-10-30 14:28 Prezentuje Pan dość powszechną opinię, że ciepło w Pana mieszkaniu zależy tylko od Pana. Badania prowadzone w Polsce (służę danymi-proszę podać swój e-mail) wykazały, że ciepło z pionów grzewczych, łazienki i od sąsiadów może stanowić do 80 % ciepła wykorzystywanego przez Pana w mieszkaniu (przy zakręconych zaworach). Pozostałe 20 % zapewnia czasami Panu słoneczko. Niektórzy zastępują słoneczko pewniejszymi źródłami ciepła: piekarnik kuchenki (za gaz płacą wszyscy mieszkańcy domu-czyli znowuż nikt), grzejniki elektryczne (opłata za 20 % ciepła i tak jest tańsza niż za 100%) itp.
Niestety nasze mieszkania nie są dobrze izolowane cieplnie i to ułatwia migrację ciepła między mieszkaniami. W rezultacie za większość ciepła dostarczonego do Pana mieszkania (przy zakręconych zaworach) płacą sąsiedzi, którzy akurat mają zawory otwarte. I w tym miesci się sedno sprawy.
Jeżeli ktoś ma zawory zamknięte przez cały sezon grzewczy, to ogrzewa swoje mieszkanie na koszt tych co mają zawory otwarte. Ponieważ tylko przy zaworach otwartych podzielniki zaczynają pracować.
Z pozdrowieniami Włodzimierz Cichy
Moje przemyślenia na temat... 2006-10-30 12:17 1. Koszty OC płacimy są rozliczane "budynkami", tzn. mieszkańcy danego budynku płacą rachunek GPEC za ten budynek. I bardzo dobrze! Jedyna wątpliwość to fakt, że część (niewielka) budynków została ocieplona na koszt wszystkich spółdzielców. Tak więc wszyscy składamy się na ocieplanie kilku budynków, a korzyści (min finansowe) z tego otrzymuje jedynie garstka z nas... Być może dobrze by było, aby część oszczędności w budynkach ocieplonych była przeznaczana na ocieplanie kolejnych?
2. Przeczytałem już kilka razy pomysł, aby rozliczać wg. temp. w mieszkaniu. Jak dla mnie ten sposób jest bez sensu, bo tę samą temperaturę można uzyskać różnym kosztem. Można np. odkręcić zawory grzejników do końca i temperaturę regulować otwierając okna... Dodatkowo w mieszkaniu mamy inne źródła ciepła niż grzejniki. I tak w jednym mieszkaniu codziennie gotowany jest 2 daniowy obiad i pieczone ciasto (grzejąc przy tym całe mieszkanie), a w innym mieszkaniec je na mieście.
3. Drugi pomysł to rozliczanie wg. metrów. Problem który może się pojawić, to nasza mentalność "skoro nie JA płacę za ciepło tylko MY to nie mam po co dbać o ten koszt". Mówiąc krótko, część mieszkańców będzie np. grzać na full cały dzień przy otwartych oknach, bo i tak poniesie 1/50 kosztu takiej rozrzutności. Przedstawianie okresowych prognoz nic wg. mnie nie wniesie (a generuje koszty), bo i tak w myśl "niech inni oszczędzają" każdy będzie dalej robił swoje. Dodatkowo nie premiuje to w żaden sposób osób inwestujących w swój komfort cieplny przez wymianę okien, uszczelnianie drzwi itp. Jedyna zaleta rozliczania wg. metrów to obniżenie kosztów samego rozliczania.
4. Być może bardziej sprawiedliwym byłoby, aby podwyższyć procent kosztu rozliczany wg. metrów. Wtedy warto się jednak zastanowić, czy wówczas koszt który rozliczamy wg. podzielników nie stanie się na tyle mały, że nie warto utrzymywać systemu podzielników.
julski
Płacę mało i nie oszukuję! 2006-10-29 10:54 Zapewne dużo jest racji w tym co pisze Pan Cichy.
Chciałem jednak podzielić się z Wami swoim rozliczeniem. Mieszkam w bloku ocieplonym, z dobrymi oknami, na niskiej kondygnacji. Blok ze względu na swoje położenie nie jest narażony na wiatry. Przez znaczną część zimy wystarczyło mi ciepło z kaloryfera łazienkowego (drzwi od łazienki, zwłaszcza w nocy są otwarte). I jest ciepło.
Nie chciałbym, abym jako ten który ma oszczędności był wrzucony do jednego wora z prawdziwymi złodziejemi "kaloryferowymi". A niestety wśród moich znajomych jest kilku takich... Wstyd powiedzieć.
W moim bloku jest też wspólny licznik gazowy. Wiem, że niektórzy sąsiedzi dogrzewają się ... piekarnikami kuchennymi.
Zgadzam się, że mamy problem. I to duży. Na "stanie się" oszustów nagle uczciwymi - nie należy liczyć!!! Należy wypracować techniczne mechanizmy. Jakie? nie czuję się kompetentny.
Proszę tylko nie traktować wszystkich, którzy mają niskie zużycie ciepła jako oszustów. Ja czuję się uczciwy, co dla mnie jest najważniejsze. W związku z tym mogę przyjąć każde rozwiązanie kontrolne. bo może okazać się, że przy lepszej kontroli, płacąc mało, zapłacę jeszcze mniej... Michał
|
Twoja opinia się liczy! Skomentuj tę sprawę! |
Serwis www.MojeOsiedle.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii
|
|