|
Opinie "Drodzy" sąsiedzi 2006-10-24 18:34 Postanowiłem podzielić się z Państwem moimi odkryciami, wiedząc o tym, że narażę się w ten sposób kilku moim sąsiadom. Nie mam jednak zamiaru tolerować zwykłego, ordynarnego złodziejstwa w bezpośrednim moim sąsiedztwie. Być może u większości okradających nas sąsiadów nie było świadomości, że czyniąc ....
więcej
Opinie dotyczące powyższej informacji | Wszystkich opinii: 70 Posiedzenia rady nadzorczej 2006-12-11 07:20 Zgadzam się jedni płacą a drudzy biorą i tak robią członkowie rady na Morenie zwołując dwa posiedzenia plenarne w jednym tygodniu. Przed świętami zarabiaja może zamiast pisać o SOCJALISTYCZNEJ SPÓŁDZIELNI lepiej zacząć myśleć o własnych blokach i sprawdzać na co idą wspólne pieniądze. Pewnie czynsze wzrosną po nowym roku bo nie starczy dla Rady? pesymista
Grabarzu studencie 2006-12-10 16:38 to nie było ani o "tutaj" ani o teraz. To był przyczynek /krótki zresztą/ do wykładu o SOCJALISTYCZNEJ SPółDZIELNI MIESZKANIOWEJ. Przeciwieństwem tych naszych spółdzielni są "normalne" gdzie jest jedna żelazna zasada a mianowicie: właściciele prywatnych mieszkań bądź innych nieruchomości zrzeszają sie dla osiagnięcia optymalnych kosztów utrzymania i administrowania ich własnością. Nikt nikogo nie kredytuje, żaden zarząd przy pomocy statutu nie szantażuje i każdy jest pewien swojej własnosci i dobrowolności zrzeszenia się oraz możliwości "wypisania" sie z tego przedsięwzięcia jak również zmiany administratora. Tylko tyle i aż tyle. taki pesymista
... czyli powidasz, że 2006-12-10 13:02 ... wszyscy wrzucamy do tego naszego "kotła" ........ a kucharz gotuje; jak chce i komu chce rozdaje; ... I po takim rozdziale czasmi dla wszystkich nie wystarcza ???
Coś mi się wydaje, że to nie o wspólny kocioł Tobie chodzi a raczej o stary tzw. "bezpieczny Bank Grobelnego".
Skoro tak tutaj jest to dlaczego tutaj tak być może ?????????????????????? Grabarz ...
"Wspólny kocioł" 2006-12-08 18:54 to spółdzielczość mieszkaniowa vel kołchoz jaśli ktoś pamieta. Czyli mamy nasze wspólne dobro na które płacimy co miesiąc na utrzymanie. I nasza wiedza /za sprawą zarządu tudzież niejednokrotnie rad nadzorczych / konczy sie na etapie "dawania" czyli wpłacania. Po drugiej stronie są dysponenci naszych pieniedzy którzy wydają te pieniążki w/g sobie znanych reguł zapisanych w rozmaitych regulaminach spółdzielczych. Ogromna moc spółdzielczości mieszkaniowej polega na tym ze te środki są duuuże we wspólnym kotle a wiedza płatników maaała.Do tego dochodzi brak wiary ,poza tą która pozostaje w kościele - patrz jak reagują Polacy na jakiekolwiek zmiany. taki pesymista
Zbyt wielkiej używasz przenośni. 2006-12-01 19:53 Co mam rozumieć pod słowem "wspólny kocioł" ??? Grabarz ...
|
Twoja opinia się liczy! Skomentuj tę sprawę! |
Serwis www.MojeOsiedle.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii
|
|